POKONAĆ RAKA I ŻYĆ, BO MAM DLA KOGO
Październik 2021 roku, wyczuwam na swoim brzuchu guza. Dwa miesiące później, gdy wszyscy dookoła czują magię świąt, ja czuję strach. Guzek jest już guzem, z 9×8 cm rośnie do 17×10 cm. Konsultacje, badania, zmienne diagnozy. Ciągły niepokój, plus ogromny ból. Ból, który przykuł mnie do łóżka. Grudzień, szpital hematologiczny, diagnoza: agresywny chłoniak z komórek B, nieziarniczy. Rozpoczynamy walkę, walkę o tyle trudniejszą, że z uwzględnieniem choroby, która towarzyszy mi od 20 lat – wrzodziejącego zapalenia jelita grubego, choroby, która najprawdopodobniej doprowadziła do powstania guza.