WALKA Z RAKIEM O UKOCHANEGO MĘŻA I TATĘ
Mój mąż rok temu dowiedział się, że ma raka trzustki. Nieoperacyjnego, w fazie przerzutowej. Przez 7 miesięcy był leczony cytostatykami o, teoretycznie, największej skuteczności. Po tym okresie okazało się, że to leczenie nie daje efektu. Po trudnych przejściach z żółtaczką, która bardzo osłabiła jego organizm, i długim powrocie do formy, od miesiąca otrzymuje wlewy z leku Gemzar. Niestety, skuteczność tego cytostatyku jest niewielka. Lekarz prowadzący zaproponował dodatkowo Abraxam zwiększający skuteczność chemioterapii. Lek ten jest nierefundowany w tym programie leczenia, musimy więc sami za niego płacić, koszt rocznego leczenia jest ogromny i przerasta nasze możliwości finansowe.