Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

POMÓŻCIE NAM URATOWAĆ ŻYCIE KOCHANEGO DZIECKA…

POMÓŻCIE NAM URATOWAĆ ŻYCIE KOCHANEGO DZIECKA…

olI99

 

 

Nie ma takich słów które mogłyby wyrazić ból po stracie ukochanego dziecka. Oliwierek odszedł… Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy tak bardzo go kochają i w chwilach spędzonych razem, które nigdy nie zostaną odebrane… Dziękujemy wszystkim za pomoc w jego leczeniu.

Historia Oliwierka:

Jak to jest wstawać i kłaść się spać bez strachu? Nie pamiętamy już tego, bo każdy dzień i noc jest nim wypełniona. Lęk, który towarzyszy nam od 4 lat odbiera wszelkie siły, czasami tracimy nadzieję, ale jednak nadal wierzymy, że uda się uratować naszego kochanego synka.

Setki przemierzonych kilometrów… Katowice, Gliwice, Warszawa, Wrocław, Tubingen, a teraz może i Kraków… Życie na walizkach… Między domem a szpitalem… A wszystko po to, żeby nasz kochany synek wyzdrowiał. Zrobimy wszystko, żeby tak było. Czy nam się uda? Czas pokaże…

Od czterech lat trwa walka o życie naszego dziecka… Zachorował jak miał 3 latka, a teraz ma 7 lat. Nie chodził do przedszkola i nie poznał swoich kolegów i koleżanek, a tak bardzo chciał… Do zerówki też nie mógł pójść ze swoim plecaczkiem, miał indywidualne nauczanie. Jego rzeczywistość to szpitalne korytarze, szpitalna świetlica, miliony pobrań krwi, badania, strach, ból, łzy i cierpienie. Codziennie obserwujemy jak choroba odbiera Oliwierkowi siłę… Szybko się męczy, bolą go nóżki… Przyjmuje mnóstwo leków… Tak trudno nam się uśmiechać, ale to robimy… Dla niego skrywamy cały nasz strach. Ta bezradność rodzica jest nie do zniesienia. Boimy się, że możemy go stracić…

Nie tak miało być… Neuroblasyoma 3 stopnia bez amplifikacji genu n-myc, taką diagnozę usłyszeliśmy w czerwcu 2015r. Leczenie miało trwać ok roku, a trwa do dnia dzisiejszego. 14 cykli chemioterapii, radioterapia, dwie operacje w Polsce i trzecia w Niemczech. Z Waszą pomocą udało się uzbierać na operację w Tubingen… Guz został wycięty w całości, a hispat był korzystny. Cieszyliśmy się, że w końcu pojawiło się światełko w tunelu, miało już być DOBRZE. Nasza radość nie trwała zbyt długo. Neuroblastoma nie dała o sobie zapomnieć, nie chciała odpuścić naszemu synkowi. Każdy kolejny rezonans pokazywał coraz większe węzły chłonne, które zaczęły tworzyć pakiety…

Usłyszeliśmy, że nasz SKARB ma wznowę i ponownie musieliśmy przekroczyć próg onkologii… Z jeszcze większym strachem, bo już wiedzieliśmy co nas czeka… Zaczęła się ponowna walka o nasze ukochane dziecko… Oliś przeszedł kolejne cykle chemioterapii, kolejne 9, megaterapię jodem 131 oraz megachemię i autoprzeszczep szpiku… A neuroblastoma? Wciąż nie odpuszcza.

Oliwierek Jestem wspaniałym chłopcem, trochę nieśmiałym. Często pomimo bólu i i cierpienia uśmiecha się do nas. Jest naszym bohaterem. To on każdego dnia daje nam siłę. Nawet choroba nowotworowa nie jest w stanie odebrać mu radość z życia. Lubi grać w piłkę i jeździć na rowerze. Kocha klocki Lego. Ma swoje marzenia, chciałby chodzić do szkoły, a w przyszłości chce zostać policjantem. Czy jego marzenia się spełnią?

 

ol9

 

pat0 Informacje_dot._zbiórek: https://www.kawalek-nieba.pl/informacje_reg/
Podaruj Kawałek Nieba...