PILNE! POŻAR, ZIMNO… POTRZEBNA POMOC ABY DZIECI MOGŁY WRÓCIĆ DO DOMU…
Dzięki pomocy udało się odbudować komin po pożarze i dzieci znów mają gdzie mieszkać. Z całego serca dziękujemy wszystkim którzy pomogli!Dziękujemy że nie zostali sami w tej trudnej sytuacji.
Nadal dzieci potrzebują pomocy na leczenie, więc na ten cel prosimy o pomoc dla nich.
Przeczytaj:
W piątek (26.01.2018) w wyniku zapalenia się sadzy, był pożar i zniszczeniu uległ komin spalinowy w naszym domu. Całe szczęście, że dzieciom nic się nie stało, ale teraz nie mamy gdzie mieszkać, jest zimno…
Strażacy, jak i również specjalista ocenili, iż komin nie nadaje się do odbudowy, należy go rozebrać, bądź wybudować nowy. Komin jest spękany i nieszczelny, co było powodem wydania przez strażaków zakazu użytkowania instalacji centralnego ogrzewania. W tej chwili został wydany zakaz użytkowania zniszczonego komina, w wyniku którego dom pozostaje bez ogrzewania i ciepłej wody. Jest zimno, nie możemy tam przebywać, bo dzieci chorują, potrzebna jest bardzo pilna pomoc, aby chore dzieci mogły wrócić i mieszkać w domu… aby miały ciepło i bezpiecznie – aby nie było zagrożenia niebezpiecznym kominem. Potrzebne jest 4950zł.
Z racji obecnych warunków pogodowych i panującej pory roku, jako skutek pożaru może wystąpić zniszczenie instalacji CO oraz WO przez nieużytkowania domu. Samotnie wychowuję dzieci, jest nam bardzo ciężko, nie mam żadnych szans, aby zapłacić za odbudowę komina…
Oboje z moich dzieci chorują…
Maksymilianek urodził się jako zdrowe dziecko. W czwartym tygodniu życia zachorował na pierwsze zapalenie płuc i jak sięgam pamięcią na zapalenie płuc chorował aż 13 krotnie.

W 2010 roku stwierdzono, że Maksiu choruje na rzadką chorobę Pierwotny Niedobór Odporności. Jak Maksiu był malutki przy wejściu na szpitalną izbę przyjęć krzyczał do mnie ,,mama zabierz mnie stąd, obiecaj że mnie tu już nigdy nie przywieziesz.” W takich momentach serce pęka bo ja obiecać tego Maksiowi nie mogę bo jeśli jakimś cudem synek nie wyzdrowiej te wlewy będzie miał do końca życia. Synek dzielnie znosi toczenia chociaż nie łatwo mu to przychodzi.
Jego siostra Patrycja do 2010 roku chorowała jak każde dziecko. W 2010 roku wylądowała na oddziale onkologii w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Podejrzenie nowotworu. To był dla mnie straszny czas, bo w tym czasie odszedł od nas mój były mąż. Na szczęście po zabiegu okazało się że córka nie ma nowotworu. Jest jednak nadal pacjentką poradni. Podczas badań wyszło na jaw, że Patrycja cierpi na przewlekłe choroby: wadę serca (niedomykalność zastawki 2 stopnia), zapalenie tarczycy, przekrwione węzły, niedoczynność tarczycy, bielactwo, problemy z grasicą, alergia, skolioza...
Bardzo potrzebna jest pomoc jest nam pomoc, aby dzieci miały dom, gdzie będą mogły mieszkać, mieć ciepło i bezpiecznie…

Pomóc dzieciom można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym
“Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “370 pomoc dla dzieci Trepanowskich”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help children:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Bank Zachodni WBK
Title: „370 Help for Trepanowscy children”
Aby przekazać 1% podatku dla dzieci:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “370 pomoc dla dzieci Trepanowskich”
Dzieciom można też pomóc poprzez wpłatę systemem DOTPAY:



