LITRY CHEMII, WYKOŃCZONY ORGANIZM… TO JESZCZE NIE MÓJ CZAS… CHCĘ ŻYĆ!

Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Damian odszedł. Pozostanie na zawsze w serach tych, który go tak bardzo kochają.
Historia Damiana:
Cześć, mam na imię Damian, od 2014 roku choruje na złośliwy nowotwór z przerzutami . Jestem po operacji i po kilkunastu kursach chemii. Nie było lekko, jednak nie poddaję się i walczę póki mam siły bo mam dla kogo.
W styczniu bieżącego roku stan mojego zdrowia uległ pogorszeniu. Choroba zaczęła postępować. Doszło do zatorowości płuc, ściągnięto mi łącznie 1,5 litra płynu z opłucnej. Wszystkiemu stawiałem czoła… Jednak w ostatnim czasie zaczyna brakować mi sił, nasilają się duszności. Nigdy o nic nie prosiłem, nie oczekiwałem, że świat będzie się nade mnie litował. Świadczenia od Państwa niestety nie wystarczają. Sytuacja zmusza mnie do proszenia się Was o pomoc finansową. Moja rodzina, która pomaga mi od samego początku również nie jest w stanie finansować wszystkich leków oraz moich potrzeb (dieta, suplementy, dojazdy, przede wszystkim leki). Każda wizyta w szpitalu czy w gabinecie lekarskim kończy się receptą a to wiążę się z wydatkiem, na który zwyczajnie mi brakuje 🙁
W miarę możliwości chciałbym żyć w godnych warunkach bez bólu i zmartwień o jutro. Chce cieszyć się życiem jak najdłużej. Mam nadzieję, że mi w tym pomożecie.
Nie proszę o wiele, proszę o symboliczną złotówkę.
Każdemu z Was bardzo dziękuję.


