EMILKA I ŁUKASZ POTRZEBUJĄ SWOJEJ MAMY – WALKA Z RAKIEM
Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Ania odeszła. Pozostanie na zawsze w serach tych, którzy ją tak bardzo kochają. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jej leczeniu. Dzięki Wam była dłużej razem z ukochanymi dziećmi i mężem.
Historia Ani:
Ania, mama 4 dzieci. 2 lata temu – diagnoza – złośliwy rak piersi. Świat się wali, a później rozpoczyna się walka, bo przecież jest dla kogo żyć.
Dwie operacje, chemioterapia, hormonoterapia i dużo nadziei, że będzie dobrze, bo przecież rak luminalny A rokuje dobrze. Niestety po 10 miesiącach okazuje się, że są liczne przerzuty do wątroby, kości i do węzłów chłonnych. Walka rozpoczyna się na nowo: chemioterapia, hormonoterapia, badania, wizyty u profesorów, a choroba nie odpuszcza.
Okazuje się, że nowotwór jest lekooporny i to najbardziej agresywny rodzaj raka G3, a profesor stwierdza, że mam pecha.
Jest nadzieja w leku o nazwie Afinitor – lek nierefundowany w Polsce. Badania kliniczne potwierdzają dużą skuteczność leku, lecz miesięczna kuracja to ponad 12 tys. zł. , a minimalny czas leczenia to 2 lata.
Kwota ta przerasta finansowe możliwości naszej rodziny, a czasu nie ma, bo nowotwór wciąż rośnie.
Mąż Anny sam pracuje na utrzymanie rodziny. Proszę pomóżcie, bo 5-letnia Emilka i 11-letni Łukasz potrzebują swojej mamy.