ZAGROŻENIE W GŁOWCE MARTYNKI…

Nasza córeczka ma 12 lat i cierpi na wodogłowie wrodzone. Przeszła aż 10 operacji głowy z czego 3 w ostatnich 3 miesiącach. Ma założoną zastawkę komorowo-otrzewnową. Cały czas jest dysfunkcja układu zastawkowego – drenu dokomorowego, więc jesteśmy w ciągłym strachu o jej życie i zdrowie. Nie dostajemy rehabilitacji z NFZ, a na wizyty u specjalistów musielibyśmy czekać po pół roku, co w jej stanie zdrowia byłoby ogromnym zagrożeniem. Martynka potrzebuje leczenia i kontroli u wielu specjalistów. Musimy jeździć na wizyty prywatne do neurologów, epileptologów, neurochirurgów. Wiąże się to z ogromnymi kosztami zarówno wizyt jak i dojazdów do lekarzy: Warszawa, Jelenia Góra, Wrocław, Wałbrzych. Córeczka cierpi również na niedowidzenie.

Trudne jest życie w ciągłym strachu o najważniejszą dla nas osobę – najukochańsze dziecko, dla którego zrobilibyśmy wszystko… Tylko inny rodzic, która przeżył operację dziecka, wie jak ciężkie to chwile gdy córeczka ma otwieraną operacyjnie główkę. Te chwile wydają się że trwają wieczność… I ten strach o jej życie – nie do opisania…

Chcielibyśmy, aby nasza Martynka już była zdrowa i nie przeżywała bólu i cierpienia kolejnych operacji i leczenia. Chcielibyśmy dać jej szczęśliwsze dzieciństwo bez ciągłych wizyt u lekarzy i długich dni na oddziałach szpitalnych. Chcielibyśmy, aby była zdrowa jak inne dzieci. Nasza Martynka zbyt dużo już w życiu wycierpiała…Marzymy też aby odszedł lęk, a odejdzie wtedy gdy nasza córeczka będzie już bezpieczna…

Pomóc Martynce można dokonując wpłaty na konto:

Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”