Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

WOŁANIE O ŻYCIE DLA MOJEGO TATY … ZBIGNIEW I RAK…

WOŁANIE O ŻYCIE DLA MOJEGO TATY … ZBIGNIEW I RAK…

z22

 

 

Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Zbigniew odszedł. Pozostanie na zawsze w serach tych, którzy go tak bardzo kochają. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jego leczeniu. Dzięki Wam dłużej był razem z ukochaną rodziną.

Historia Zbigniewa:

Mój Tato… Całe życie by dla nas. Wiedzieliśmy, że zawsze, cokolwiek by się nie działo mamy kogoś, kto znajdzie rozwiązanie na każdy problem, pomoże, pocieszy. Gdy został Dziadkiem miałem wrażenie, cały świat przestał dla niego istnieć, bo widział tylko nasze dzieci. Kocham Go. I bardzo się boję. Boję się, że przyjdzie dzień, gdy Go stracę, gdy straci go mój brat, stracą go nasze dzieci… Bardzo się boję, że ten dzień może przyjść w każdej chwili. Umieram z tego strachu od 2 miesięcy. Od dnia, gdy usłyszeliśmy diagnozę NIEOPERACYJNY NOWOTWÓR

wyrok wydawało nam się, że to koniec, że nie ma dla mojego Taty żadnego ratunku. Lekarz nie ukrywał ani przed nim ani przed nami powagi rokowań. Święta Bożego Narodzenia , ten czas pełen radości spotkań rodzinnych w naszym domu był czasem pełnym łez, rozpaczy i bólu. Widzieliśmy jak nasz Tato cierpi fizycznie i psychicznie. Bezradnie patrzyliśmy jak uśmiechem przez łzy usiłuje nieudolnie przykryć grymas cierpienia… Cierpieliśmy wraz z nim.
I może powoli zaczęlibyśmy się z nim żegnać, gdyby nie mały cud. – nowotarska metoda leczenia nieoperacyjnych nowotworów, także trzustki, która daje szansę na podjęcie walki z chorobą. Dzięki ogromnej życzliwości ludzi dotarliśmy do lekarza przeprowadzającego zabiegi. I usłyszeliśmy słowa, które przywróciły nadzieję i wolę walki. Tato został zakwalifz66ikowany do zabiegu usunięcia nowotworu wraz z rozsiewem do wątroby w połączeniu z równoczesnym zabiegiem termo ablacji. A potem usłyszeliśmy coś, co prawie nam odebrało odzyskaną nadzieję. ZABIEG NIE JEST REFUNDOWANY, Nie mamy takich pieniędzy. I nie mam szans, byśmy je zdobyli w ciągu kilkunastu dni, bo stan zdrowia Taty pogarsza się z dnia na dzień.
I znów się boję… Modliłem się o cud i gdy moje modlitwy zostały wysłuchane okazuje się, ze cud się może nie ziścić. Ale kocham mojego Tatę. I jeśli jest szansa na to, by uratować jego życie, zrobię wszystko by z tej szansy skorzystać.

Dlatego będę błagał każdego, kto przeczyta moje słowa o to, by pozwolił mojemu Tacie żyć, być z nami, zasiąść jeszcze nie raz do wspólnego stołu podczas kolejnych świąt.
Chcemy zacząć wyścig z czasem. Bo każdego dnia widzimy jak choroba po kawałeczku zabiera najważniejszą dla nas osobę. I mamy świadomość, że aby wygrać, Tata musi przejść zabieg jak najszybciej, w przeciągu kilkunastu najbliższych dni. Nie chcemy stać bezczynnie i tylko się temu przyglądać. Chcemy zaprosić wszystkich do walki o życie, które zostało wycenione na ok. 80.000 zł…

z33

 

z11

 

pat0 Informacje_dot._zbiórek: https://www.kawalek-nieba.pl/informacje_reg/
Podaruj Kawałek Nieba...