NOWOTWÓR, PRZERZUTY… MOJA NIEZWYKLE TRUDNA WALKA O ŻYCIE
Przeczytaj Proszę moja historie:
Jestem Wojtek mam 33 lata, od 2005 roku choruję na nowotwór guz jądra. Pierwsze leczenie miałem prowadzone na Oddziale Chemioterapii dziecięcej w Szpitalu Klinicznym na Szpitalnej w Poznaniu. W czasie pobytów w szpitalu przeszedłem wiele cykli chemioterapii, oraz miałem wycinane operacyjnie guzy lite. Leczenie zakończyło się w 2007 roku zostałem uznany za wyleczonego.
W kwietniu 2020 roku podczas badań kontrolnych wykryto wznowę – zmianę ulokowaną w okolicy płuca. Zmiana została wycięta, lecz kolejnym przerzutem był guz do żebra rozpocząłem kolejne chemioterapie, leczenie nie pomogło– było potrzebne wycięcie żebra w czerwcu 2022 roku. Nieoczekiwanie guz z żebra dał przerzut do kręgosłupa do odcinka piersiowego Th4-th7 przestałem chodzić, przeszedłem dwie operacje odbarczenia rdzenia, rozpocząłem rehabilitacje aby wrócić do sprawności.
W międzyczasie przyjmowałem chemioterapie oraz zabiegi radioterapii w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu. Leczenie przynosiło poprawę tylko do maja. Po tym czasie chemia przestała dawać pozytywny efekt. Nastąpił progres choroby dając dodatkowe przerzuty do biodra, przeszedłem operacje usunięcia guza z kości udowej wraz z założeniem endoprotezy. Jednocześnie w badaniu rezonansu wykazano przerzut do odcinka kręgosłupa Th2.
Guz uciskał na rdzeń kręgowy wg neurochirurgów był nieoperacyjny. Jednak znalazł się jeden lekarz który z sukcesem wykonał operację w grudniu. W styczniu bieżącego roku kontynuacja leczenia, gdyż choroba ponownie zaatakowała staw biodrowy oraz kość udową. Wynikiem operacji jest założenie protezy kości udowej od biodra praktycznie do kolana oraz usunięcie bardzo dużej masy guzowej ulokowanej w mięśniach uda. Przede mną ciężka i długa rehabilitacja o powrót do sprawności i następne operację i dalsze leczenie.
Wykorzystałem już dostępna dla mnie chemioterapię i radioterapię dlatego zmuszony jestem szukać nowych rozwiązań w leczeniu, być może nadzieją jest tu immunoterapia. Ze względu na to iż jestem obecnie na rencie, nie dysponujemy takimi funduszami które wystarczą na dalsze leczenie i operację.
Proszę o wsparcie!!!
Wojtek
Pomóc Wojtkowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: 3856 pomoc dla Wojtka Sierszulskiego
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Wojtka:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawalek Nieba
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: 3856 Help for Wojtek Sierszulski
Aby przekazać 1,5% podatku dla Wojtka:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1,5%’ wpisać: 3856 pomoc dla Wojtka Sierszulskiego
Wojtkowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem DOTPAY:
