Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

MOJA PROŚBA O POMOC W WALCE Z RAKIEM

MOJA PROŚBA O POMOC W WALCE Z RAKIEM

 

 

Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Witold odszedł. Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy go tak bardzo kochają. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jego leczeniu. Dzięki Wam dłużej był razem z ukochaną rodziną.

Historia Witolda:

Cześć, nazywam się Witold. Mam 61 lat i od blisko 7 lat walczę z nowotworem złośliwym – z chorobą, która dotyka wiele osób.

Przez te lata przeszedłem 4 operacje oraz 1 proces radioterapii. Guzy kręgosłupa były tak duże, że straciłem zdolność chodzenia i gdyby nie operacja oraz intensywna rehabilitacja, do dnia dzisiejszego siedziałbym na wózku inwalidzkim. Poddany też zostałem terapiom hormonalnym, chemioterapii, a ostatnio byłem pacjentem programu lekowego Zytiga. Jednak ze względu na pogarszające się wyniki podczas tej kuracji, NFZ wycofał finansowanie dla tego programu. W chwili obecnej leczony jestem prywatnie w Warszawie w Instytucie ImmunoMedica. Otrzymuję tam wlewy leków i substancji wspomagających, nie stosowanych w medycynie konwencjonalnej w Polsce, a z dobrymi wynikami np. w Niemczech. Niestety bardzo wysokie koszty leczenia w Warszawie, podróże i noclegi, nie są w żaden sposób refundowane.

Jedyny dostępnym lek, który może zatrzymać bieg choroby kosztuje 8.200 zł miesięcznie. NFZ nie wyraził zgody na refinansowanie leczenia, pozostaje mi więc zwrócenie się z prośbą do wszystkich chętnych, którzy chcą pomóc.

I tak wyglądają szanse i możliwości.

W swoim życiu z niejednego pieca chleb jadłem. Byłem z-cą kierownika w znanej restauracji, mistrzem pielęgnacji win, pracowałem przy 30 stopniowym mrozie w chłodni i nadzorowałem produkcję swetrów. Ostatnie 25 lat kariery zawodowej pracowałem jako kierownik działu w poznańskim urzędzie skarbowym. Zwykły, przeciętny życiorys. Ale nastąpił przełom. Choroba. Rak. Mówią, że to nie wyrok. Może? Lecz o dziwo, ta choroba stała się dla mnie odrodzeniem. Wyzwoleniem z niewoli narzuconych schematów, odejściem od szarości dnia codziennego, zrzuceniem kajdan zabójczego stresu. Zacząłem kochać ludzi i przychodzące życie. Nagle odkryłem, że mogę malować obrazy, zajmować się mozaiką. Zacząłem też niezwykłą przygodę z pisarstwem. Napisałem i wydałem powieść obyczajowo- kryminalną „Tajemnica Sołacza”. Pomimo wieloletnich, często uciążliwych badań i kuracji jestem osobą pełną optymizmu, pomagam też innym organizując dwie aukcje charytatywne moich obrazów i przeznaczając uzyskane środki na pomoc dzieciom w hospicjach.

Prywatnie mam żonę, dwójkę dzieci i czwórkę wspaniałych, kochających wnucząt.

Niestety nie będzie mnie stać na pokrycie wszystkich kosztów terapii, zabiegów, badań które mnie czekają. Teraz nastąpił moment, że muszę poprosić o pomoc, aby mieć szanse żyć dalej. POMÓŻCIE PROSZĘ

 

Kawałek nieba jest w każdym uśmiechu,
W każdym życzliwym słowie,
I przyjaznym geście,
W każdym pomocnym czynie.
Kawałek raju jest w każdym sercu,
Które stanowi zbawienny port dla nieszczęśliwego.
W każdym domu z chlebem, winem i serdecznym ciepłem.
Bóg włożył swoją miłość w twoje ręce,
Jak klucz do raju.

Phil Bosmans

Podaruj Kawałek Nieba...