Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

GUZ MÓZGU W GŁÓWCE MALEŃKIEJ WIKUSI…

GUZ MÓZGU W GŁÓWCE MALEŃKIEJ WIKUSI…

Wikusia11

 

 

Nie ma takich słów które mogłyby wyrazić ból po stracie ukochanego dziecka. Wikusia odeszła… Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy tak bardzo ją kochają i w chwilach spędzonych razem, które nigdy nie zostaną odebrane…

Historia Wikusi:

29.10.2015 r przyszła na świat nasza córeczka Wiktoria. Zdrowa, śliczna dziewczynka. Zawsze uśmiechnięta, wesoła, czasami szalona.

Kiedy skończyła 20 miesięcy zauważyliśmy że zaczyna tracić równowagę.  Początkowo tylko czasami się zachwiała, ale z dnia na dzień było coraz gorzej. Chciała chodzić tylko za rękę, a o bieganiu nie było nawet mowy. Bywały też dni, kiedy Wiki skarżyła się na ból  głowy, ale myśleliśmy że to od upałów.

Udaliśmy się do pediatry i dostaliśmy skierowanie do neurologa, który stwierdził ze nie ma jak zbadać Wiki bo nie ma zrobionych żadnych badań, a  na  rezonans jest za mała, więc wyszliśmy tylko ze skierowaniem na EEG. Zanim doczekaliśmy się terminu wizyty na EEG objawy zaczęły się nasilać, więc postanowiliśmy zgłosić się bezpośrednio do szpitala. Tam po badaniu przyjęto nas na oddział i wykonano rezonans magnetyczny głowy. Właśnie wtedy nasz świat się zawalił. Badanie wykazało guza mózgu 4x4cm z wodogłowiem.

Przewieziono nas do Centrum Zdrowia Dziecka,  gdzie córka przeszła pierwszą operację zmniejszenia wodogłowia oraz pobrania biopsji. Niestety wyniki jeszcze bardziej nas załamały. Pineoblastoma IV stopień złośliwości, bardzo rzadki guz, na który nie ma jeszcze celowanego leczenia.

Wykonano kolejny rezonans który wykazał zmiany także na pniu mózgu oraz na kręgosłupie. Lekarze stwierdzili, że nie chcieliby podejmować się usunięcia guza ze względu na jego położenie, a gdyby już mieli spróbować wycięcia to na pewno nie uda się usunąć guza w całości. Zaczęliśmy chemioterapię i  jak na razie córka bardzo dobrze ją znosi. Mamy nadzieję, że wchłoną się chociaż te mniejsze zmiany i będzie można pomyśleć o wycięciu guza.

Będziemy na pewno konsultować leczenie zarówno w Polsce jak i za granicą. Mamy również nadzieję, że gdzieś na świecie jest ktoś kto podejmie się wycięcia guza w całości i uratuje naszą księżniczkę. Niestety na wszystko potrzebne są pieniądze, a my nie jesteśmy w stanie za wszystko zapłacić. Dlatego bardzo prosimy o pomoc wszystkich którym nie jest obojętny los małej cudownej dziewczynki, która tak bardzo chce żyć.

Rodzice WikusiWikusia2

 

 

pat0 Informacje_dot._zbiórek: https://www.kawalek-nieba.pl/informacje_reg/
Podaruj Kawałek Nieba...