Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

ABY ŻYĆ I BYĆ MAMĄ, ŻONĄ, PRZYJACIÓŁKĄ…

ABY ŻYĆ I BYĆ MAMĄ, ŻONĄ, PRZYJACIÓŁKĄ…

 

 

Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Violetta odeszła. Pozostanie na zawsze w serach tych, którzy ją tak bardzo kochają. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jej leczeniu. Dzięki Wam była dłużej razem z ukochaną rodziną.

Historia Violetty:

Nazywam się Violetta Sieradzka Kowalik. Mam 45 lat, wspaniałą trójkę dzieci (Lea, Antek, Jasio) i kochającego męża. Przez lata moje życie było pełne pasji, kolorów i miłości, pracowałam w pomocy społecznej, pomagając innym. Nie sądziłam, że los tak bardzo je odmieni w życie pełne walki, bólu, strachu i konieczności proszenia o wsparcie.

W październiku 2014 roku kolejna diagnoza ……z pełną determinacją walczę teraz jeszcze z rozsianym RAKIEM .

Lekarze pocieszali, że dostanę tzw. leczenie celowane. Kiedy wspominałam o bólach ręki, obojczyka oraz biodra żaden z lekarzy nie łączył tych rzeczy, mówiąc, że to Crhon. Ból się nasilał, zostałam skierowana na badania PET, okazało się, że guz zdążył dać przerzuty. Nie widziałam sensu w podejmowaniu leczenia. Ale kiedy pierwszy szok minął, pomyślałam, że przecież mam dla kogo walczyć. Mam dzieci oraz męża, którzy mnie potrzebują. Wsparcie całej rodziny, znajomych oraz ich wiara w powodzenie, dały mi dużo siły by walczyć. Po operacji przeszłam sześć cykli chemioterapii (miało być 12), jednak w lipcu 2015 roku zostałam wyłączona częściowo z programu terapeutycznego ze względu na niedokrwistość, która cały czas się utrzymuje oraz zaostrzenia.

Rak cały czas nie odpuszcza. Obecnie zmagam się już po raz 4 z kolejną już wznową choroby, oraz kolejnymi przerzutami, jestem już po obustronnej mastektomii, obecnie przechodzę radioterapię. Natomiast lekarze nie są w stanie na tą chwilę zaproponować mi terapii tzw. drugiego rzutu, ponieważ mój organizm ją odrzuca. Moje możliwości leczenia w ramach NFZ się skończyły. Teraz zbieram na niestandardowe sposoby leczenia w Polsce (i nie tylko) oraz wsparcie w terapii onkologicznej w klinice w Warszawie.

Moja walka trwa, ale nadal mam marzenia i największe z nich by zostać z moimi bliskimi, którzy są dla mnie całym światem, jak najdłużej być mamą, żoną, przyjaciółką.. Taką szansę daje mi leczenie, którego nie jesteśmy w stanie sami udźwignąć. Przyjmując leczenie, którego koszty to 94800 na pół roku, mam szansę nadal walczyć z chorobą i cieszyć się każdą chwilą z bliskimi.

Teraz mam trudny okres, bardzo szybko się męczę… Muszę odpoczywać, chociaż wcale nie chcę. Chcę być ciągle zajęta, narzekać na nadmiar obowiązków i nie mieć na nic czasu. To, co dla zdrowego człowieka jest przekleństwem, dla mnie pozostaje w sferze marzeń! Bardzo proszę ludzi dobrej woli o wsparcie mojej walki i danie mi tej szansy na kolejne dni z moją cudowną rodziną.

Wiara dobrych ludzi we mnie i w moje wyzdrowienie dodaje mi skrzydeł.

Kawałek nieba jest w każdym uśmiechu,
W każdym życzliwym słowie,
I przyjaznym geście,
W każdym pomocnym czynie.
Kawałek raju jest w każdym sercu,
Które stanowi zbawienny port dla nieszczęśliwego.
W każdym domu z chlebem, winem i serdecznym ciepłem.
Bóg włożył swoją miłość w twoje ręce,
Jak klucz do raju.

Phil Bosmans

Podaruj Kawałek Nieba...