URSZULA I TRUDNA WALKA Z CHOROBĄ NOWOTWOROWĄ
Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Urszula odeszła. Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy ją tak bardzo kochają.
Historia Urszuli:
Przez 25 lat opiekowałam się niepełnosprawnym synem. Wskutek ogromnego obciążenia organizmu, zarówno fizycznego jak i psychicznego, moje zdrowie legło w gruzach.
Zapadłam na ciężką chorobę nowotworową (nowotwór piersi z przerzutami do kości i wątroby). Na skutek tych przerzutów nowotworowych uległ złamaniu kręgosłup na odcinku piersiowym oraz liczne żebra i mostek. Zmuszona zostałam przejść ciężką operację kręgosłupa.
Obecnie jestem osobą niepełnosprawną, niezdolną do samodzielnej egzystencji, wymaga opieki osób trzecich.
Mam orzeczoną niepełnosprawność-grupa I w stopniu znacznym.
Mój niepełnosprawny syn zmarł w grudniu 2021r., natomiast mąż jest po operacji biodra. Obecnie nie pracuję a mąż przebywa na zasiłku chorobowym, następnie będzie na zasiłku rehabilitacyjnym.
W związku z bardzo trudną sytuacją zarówno życiową jaki finansową nie jestem w stanie sprostać potrzebom życia codziennego, aby móc godnie żyć.