Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

PROŚBA CÓRKI O ŻYCIE MAMY…

PROŚBA CÓRKI O ŻYCIE MAMY…

mama3

 

 

Z wielkim bólem serca piszemy te słowa: Agnieszka odeszła. Pozostanie na zawsze blisko – w sercach tych, którzy ją kochają. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jej leczeniu

Historia Agnieszki:

Ten list to prośba córki o pomoc w walce, o życie swojej ukochanej mamy.

Moja mama niedawno została babcią malutkiego Aleksandra. Jest szczęśliwą babcią, która walczy ze złośliwym nowotworem od pięciu lat. Okazuje się, że każdy dzień jest dla nas wielkim błogosławieństwem, bo paskudny rak nie daje za wygraną.

Pięć lat temu w 2011 r. spadła na nas wiadomość, jak grom z jasnego nieba. Diagnoza brzmiała jak wyrok – złośliwy nowotwór piersi. Natychmiast została podjęta decyzja o operacji i częściowej mastektomii. W rezultacie podczas operacji lekarze usunęli całą pierś wraz z 26 węzłami chłonnymi. Po operacji stan psychiczny mamy był kiepski, żeby nie powiedzieć, że fatalny.

Oczywiście nie chciała nas martwić i udawała twardzielkę… Mama została skierowana na chemioterapię oraz radioterapię. Cały okres leczenia trwał pół roku. Straciła włosy, pierś i poczucie kobiecości. Ale nie straciła wiary, nadziei i siły do walki.

Zaczęła zmieniać wszystko w swoim życiu. Na lepsze. Zaczęła od diety, zdrowe, ekologiczne produkty miały zapewnić spokój na resztę lat. Warzywa, owoce, soki. Kupiła perukę, „nową pierś”, piękne chusty do domu. Bo NIGDY nie wyszła z domu bez włosów. Nie zatrzymała się jednak tylko na fizyczności. Pędziła dalej… Zajęła się też psychiką i duchowością. Książki, które miały pomóc w walce i nastawiać pozytywnie do życia oraz te medyczne, które opowiadały na wiele pytań. Wiara, która miała umacniać. Było lepiej, lepiej, lepiej! Aż w końcu 8 marca 2014 r. w dzień kobiet znów ktoś z góry zrzucił na nas ciężki kamień. Kolejna diagnoza była chyba jeszcze bardziej bolesna niż ta pierwsza. Bynajmniej dla mnie… Przerzut do wątroby i układu kostnego.  

No i się zaczęło… Szukaliśmy wszędzie i wszystkiego. A raczej czegokolwiek co mogłoby nam pomóc uratować mamę.

Ale to się dopiero zaczynało! Mama traciła siły na kolejne wizyty u lekarzy, kolejne diagnozy i kolejną chemioterapię. A ja zaszłam w ciąże i wtedy nagle cały świat nabrał kolorów. Chciało się żyć jeszcze bardziej, jeszcze dłużej. Chciało się jeszcze bardziej walczyć o każdy dzień. Kiedy 13 maja Aleksander przyszedł na świat cieszyliśmy się naszym małym szczęściem i chwilą spokoju. Bo rak siedział cicho po następnej chemii. Ale nie wytrzymał długo… Bo już w sierpniu 2015 r. po badaniu scyntygrafem okazało się, że to znów była cisza przed burzą. I zajął kolejne tereny w mamy organizmie, tym razem postanowił zaatakować jeszcze więcej obszarów wątroby. Przejść na kość udową, biodro i bark.

Walka trwa nadal. Dzisiaj 25 listopada 2016 roku, po pięciu latach zmagań, siedmiu różnych chemioterapiach, kilkunastu naświetleniach, hormonoterapiach, suplementach oraz usunięciu narządów rodnych w celu profilaktyki. Nowotwór postępuje.Zajął obszar w czaszce, kręgosłupie,  w kościach miednicy,ogniska na granicy chrzęstno-kostnej lewego i prawego żebra  oraz kości udowej.

Aktualnie zbieramy pieniążki na leczenie mamy, dojazdy do ośrodka, konsultacje.

Zbieramy na terapię hipertermią, która mama już zaczęła i daje spektakularne efekty. Oraz leczenie terapią immunologiczną.

Chcielibyśmy również zakwalifikować mamę do badań klinicznych na leczenie nowotworu piersi, które wykonywane jest za granicami Polski i na dzień dzisiejszy nie znamy szczegółowych kosztów, które musielibyśmy ponieść

Bardzo proszę, wszystkich moich dobrych aniołów o pomoc finansową na dalsze leczenie. Obiecuję wam wszystkim, że nie poddam się dopóki będę miała nadzieję, siłę, wiarę i was moje anioły.

Kawałek nieba jest w każdym uśmiechu,
W każdym życzliwym słowie,
I przyjaznym geście,
W każdym pomocnym czynie.
Kawałek raju jest w każdym sercu,
Które stanowi zbawienny port dla nieszczęśliwego.
W każdym domu z chlebem, winem i serdecznym ciepłem.
Bóg włożył swoją miłość w twoje ręce,
Jak klucz do raju.

Phil Bosmans

Podaruj Kawałek Nieba...