MALUTKI SEBASTIANEK I BARDZO TRUDNA WALKA Z RAKIEM…
Witajcie moi drodzy, jestem Sebastian Nowaczyk i mam 4 latka. Od urodzenia zawsze byłem żywym i energicznym dzieckiem, pomimo tego iż od małego dużo już wycierpiałem. Urodziłem się z zespołem wad wrodzonych a mianowicie:
– brakiem od 1 do 5 żebra po lewej stronie
– mój mostek jest łukowo wygiety w prawa strone
– moje serduszko jest ułożone pośrodkowo.
A do tego wszystkiego doszła mi WALKA Z POTWORKIEM RACZKIEM, walcze z nefroblastomą I stopnia średniego ryzyka. Swoją pierwsza walkę stoczyłem od kwietnia do czerwca 2017 roku. Wtedy to przeszedłem operacje usunięcia guza wraz z lewą nerką. Tak, teraz żyję z JEDNĄ nerką.
Niestety po stoczonej walce i myśli że wszystko będzie już dobrze, potwór wrócił silniejszy i większy. Od dnia 08.08.2017 walczyłem z nowotworem po raz drugi, była to moja pierwsza wznowa. W brzuszku miałem guza, który swym zasięgiem obejmował brzuch, przeponę oraz opłucną a do tego przerzuty do prawego i lewego płuca. Przeszedłem wtedy cykl chemioterapii, operacji usuniecie resztek guzowych oraz radioterapii.
W dniu 04.04.2018 roku na kontrolnym badaniu tomografie komputerowym w Poznaniu wykryto u mnie druga wznowę, będzie to już moja trzecia walka. Rodzice po konsultacjach z lekarzami przenieśli mnie na leczenie do Instytutu „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka” Klinika Onkologii w Warszawie. Teraz znowu moja wznowa raka jest umiejscowiona w jamie brzusznej w przeponie. Lekarze przewidują długie i intensywne leczenie: chemioterapią, operacja usunięcia guza, radioterapia oraz autoprzeszczepem.
Przede mną długa i ciężka walka o życie i zdrowie. Często przebywam w szpitalu na hospitalizacjach, a to dlatego iż chemioterapia osłabia mój organizm do zera. Mimo tak wielkiego bólu i cierpienia moi rodzice starają się aby na mojej buzi zawsze gościł uśmiech, a życie było pełne nadziei i radości na lepsze jutro. Dlatego pobyty w szpitalu umilają mi na różne sposoby, aby był jak najlepszy. Niestety tu pojawia się problem – tata jest jedynym żywicielem domu, a cała moja walka kosztuje.
Dodam iż rodzice walczą o mnie z całych sił, dlatego jeździmy na różne konsultacje lekarskie oraz badania, które dużo kosztują. Dla mnie liczy się każdy dzień dlatego rodzice pokrywają wszystko z własnych środków, które są bardzo skromne. Dlatego z całego serduszka proszę was ludzi o dobrych sercach o pomoc dla mnie i moich rodziców w zapewnieniu dla mnie: zakupu leków podczas pobytów w domu, dojazdów do szpitala i noclegu, zakupu różnych atrakcji aby umilić mi pobyty w szpitalu, zakupu środków do pielęgnacji ciała do skóry wrażliwej, zapewnieniu niezbędnych badań i rehabilitacji, a w razie potrzeby zbierania funduszy na leczenie w innych placówkach onkologicznych nawet tych zagranicznych.
Pamiętajcie Dobro Powraca
Wasz Dzielny Sebastian Nowaczyk
Pomóc Sebastiankowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “1459 pomoc dla Sebastiana Nowaczyk”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Sebastian:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Bank Zachodni WBK
Title: „1459 Help for Sebastian Nowaczyk”
Aby przekazać 1% podatku dla Sebastianka:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “1459 pomoc dla Sebastiana Nowaczyk”
Sebastiankowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem DOTPAY:
