MOJA WALKA Z GUZEM MÓZGU…
Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Rafał odszedł. Pozostanie na zawsze w serach tych, którzy go tak bardzo kochają. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jego leczeniu. Dzięki Wam dłużej był razem z ukochaną żoną i dziećmi
Historia Rafała:
Witajcie, mam na imię Rafał i mam 33 lata, od ponad 12 lat pracuję jako żołnierz zawodowy w 2 pułku rozpoznawczym w Hrubieszowie. Do niedawna prowadziłem zwyczajne życie z dwójką dzieci (Julia – 10 lat, Dawid – 7 lat) oraz żoną Marleną. Niestety szczęście naszej rodziny zburzyło się na początku maja.
Po powrocie z pracy dostałem napadu padaczkowego i trafiłem do szpitala w Hrubieszowie, w którym wykonano mi badanie między innymi tomografii komputerowej, której wyniku nikt by się nie spodziewał – guz mózgu. Rozpoczęto leczenie obrzęku, który powstał wokół guza, następnie skierowano mnie do szpitala w Zamościu gdzie przy pomocy rezonansu magnetycznego potwierdzono wcześniejszą diagnozę .
W połowie maja przeprowadzono mi operację, następnie od 21.06.2018r. do 01.08.2018r. przeszedłem radioterapię w skojarzeniu z chemioterapią. Następnie miałem zacząć półroczną chemioterapię (pięć dni w miesiącu). Niestety dwa tygodnie po wyjściu znowu dostałem napadu padaczkowego i trafiłem do szpitala. Po wykonaniu badania kolejną tomografią komputerową okazało się, że w mojej głowie zauważono niewielkie zmiany świadczące o wznowie guza. W związku, z czym muszę przerwać leczenie chemioterapią i znowu pozbyć się intruza z głowy.
Zdecydowałem się wystąpić o pomoc ze względu na to, że dodatkowo chcę podjąć leczenie środkami medycyny niekonwencjonalnej, które trwają od 4 do 6 miesięcy i kosztują od 50 do 80 tyś. złotych. Pomimo wsparcia jakiego udzieliła mi rodzina i przyjaciele nie jestem w stanie uzbierać takiej kwoty. Swoją prośbę kieruję do wszystkich którzy chcieliby mnie w tym wspomóc.
Pozdrawiam,
Rafał
