NAJWIĘKSZY CIOS DLA RODZICA – GUZ MÓZGU U UKOCHANEJ CÓRECZKI
Nie ma takich słów które mogłyby wyrazić ból po stracie ukochanego dziecka. Paulinka odeszła… Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy tak bardzo ją kochają i w chwilach spędzonych razem, które nigdy nie zostaną odebrane… Dziękujemy wszystkim za pomoc w jej leczeniu
Historia Paulinki:
Mówi się, że nieszczęścia chodzą parami. I właśnie w naszym życiu tak się zdarzyło. W październiku straciliśmy córeczkę, która żyła tylko przez dwie godziny po porodzie. Nie miała żadnych szans na przeżycie, ponieważ urodziła się w 23 tygodniu ciąży. Miesiąc później spotyka nas kolejne nieszczęście. U Paulinki zostaje zdiagnozowany bardzo złośliwy nowotwór. Z radosnej i pogodnej dziewczynki, która jest ciekawa świata, która bardzo lubi zwierzęta i interesuje się wszystkim co ją wokół otacza, nagle zmienia się nie do poznania…
Kiedy Paulinka skończyła 18 miesięcy jej zachowanie zaczęło wzbudzać w nas niepokój, traciła równowagę podczas chodzenia, była marudna. To był znak, że dzieje się coś niedobrego. Po wielu nietrafionych diagnozach, 19 listopada trafiliśmy z córką do szpitala w Siedlcach. Tam przeprowadzono szereg badań i po Tomografii Komputerowej głowy od lekarza usłyszeliśmy najgorsze słowa, jakie rodzic może usłyszeć…. GUZ PNIA MÓZGU. Następnego dnia zostaliśmy przetransportowani do szpitala w Warszawie. Diagnoza spadła na nas jak grom z jasnego nieba, wszystkie plany i marzenia legły w gruzach.
Nasza córeczka przeszła dwie skomplikowane operacje. To były dramatyczne chwile dla całej naszej rodziny. 27 listopada po wyniku biopsji dowiedzieliśmy się z czym dokładnie mamy do czynienia: Atypical Teratoid Rhabdoid Tumor (AT/RT)- rzadki guz mózgu wieku dziecięcego, o wysokim IV stopniu złośliwości wg WHO i często śmiertelny. Aktualnie jesteśmy w trakcie chemioterapii, którą nasza córeczka ciężko znosi. Przebywamy w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.
Paulinkę czeka długie leczenie wraz z bardzo intensywną rehabilitacją. Całym sercem wierzymy w to, że nasza córka będzie w pełni sprawna, dlatego potrzebujemy wsparcia. Chcemy zebrać pieniądze na ewentualne leczenie zagraniczne i rehabilitację dzięki której Paulinka ma szansę na normalne życie.
Anna i Jarosław Księżopolscy
