DIAGNOZA NOWOTWORU U KOCHANEGO SYNA
Piszę do Państwa jako mama dwójki cudownych dzieci. Nasze życie nagle i dramatycznie zmieniło się w maju tego roku, kiedy mój 17-letni syn Michał usłyszał diagnozę: mięsak Ewinga – złośliwy nowotwór kości, zlokalizowany w kostce prawej stopy. Niestety, choroba zdążyła już dać przerzuty do płuc.
Dla naszej rodziny czas wtedy się zatrzymał.
Michał jest w trakcie intensywnej chemioterapii. Przed nim jeszcze długa i bolesna droga: operacja kostki, możliwa operacja płuc, radioterapia, a następnie wiele miesięcy rekonwalescencji i rehabilitacji. Leczenie planujemy kontynuować w specjalistycznych ośrodkach w Warszawie i Krakowie. Mieszkamy w Poznaniu, więc każdy wyjazd oznacza wielogodzinną podróż. Noclegi, transport i codzienne wydatki generują ogromne koszty, które coraz trudniej nam pokrywać.
A to jeszcze nie koniec naszej historii…
Od 2018 roku sama również walczę z chorobą nowotworową – zdiagnozowano u mnie raka piersi. Przeszłam cały proces leczenia: operacje, chemioterapię, radioterapię i długotrwałą hormonoterapię. Niestety, w tym roku pojawiła się kolejna złośliwa zmiana. W czerwcu przeszłam obustronną mastektomię.
Każdego dnia ja i Michał toczymy walkę – z bólem, lękiem o przyszłość i bezsilnością.
Staram się być silna dla syna, dla córki, dla naszej rodziny, ale coraz trudniej dźwigać to wszystko samodzielnie. Coraz częściej brakuje sił – fizycznych, psychicznych, ale też niestety finansowych.
Dlatego z całego serca proszę o pomoc.
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374