MOJA WALKA Z BÓLEM I TRUDNYMI CHOROBAMI
Moje zdrowie pogarsza się już od 11 lat. Zanim w końcu stanęłam na nogi , los zostawił mi wiele bolesnych blizn, z którymi borykam się do dzisiaj. A walka o godne życie sprawiła, że dzisiaj jestem chora „non stop”. Chodzę ciągle po lekarzach zarówno specjalistach jak i do lekarza rodzinnego. Przyjmuję na stałe dużą ilość leków oraz antybiotyki.
Jestem osobą niepełnosprawną z pierwszą grupą niepełnosprawności, obecnie mam 45 lat. Chodzę o dwóch kulach, ale coraz częściej przez pogarszający się stan zdrowia jeżdżę na wózku inwalidzkim przy pomocy syna ze względu na zwyrodnienie rąk.
Od około 13 lat leczę się na RZS, czyli Reumatoidalne Zapalenie Stawów. Do tego niedoczynność tarczycy, cukrzyca typu 2 oraz silna depresja. Leczę się neurologicznie, okulistycznie, kardiologicznie, poradni osteoporozy, poradni leczenia bólu, i także ortopedycznie, . W najbliższym czasie muszę być poddana poważnym operacjom wstawienia protez obu kolan, ale na razie jest to niemożliwe przez prawdopodobne wystąpienie stopy cukrzycowej. Choruję także na stłuszczenie i niewydolność wątroby.
Mimo ciężkiego stanu zdrowia udało mi się wychować i wykształcić syna. Ale teraz, kiedy jest już dorosły, ciężko jest mi ciągle prosić go o pomoc, a desperacko jej potrzebuję. Nie jestem w stanie pracować, a na leki wydaję nawet 1800 złotych miesięcznie!
Można powiedzieć, że jestem non stop chora. Każde, najmniejsze przeziębienie kończy się u mnie poważną infekcją, ból nie pozwala mi się poruszać i nawet najsilniejsze leki przeciwbólowe przestają działać. Chciałabym móc jeszcze funkcjonować bez paraliżującego bólu, nie myśleć tylko o tym, czy będę w stanie o własnych siłach dojść do łazienki.
Dlatego bardzo proszę o pomoc. O to, co mam : mieszkanie komunalne i syna, musiałam walczyć. Jestem z tego dumna, ale teraz nie poradzę sobie sama. Bardzo proszę o chociażby małą pomoc żebym nie martwiła się o to czy będzie stać mnie na leczenie i godne życie.
Każda najmniejsza pomoc jest dla mnie bardzo ważna i znaczy dla mnie bardzo dużo.
Dziękuję bardzo, będę wdzięczna za okazaną pomoc.
Pomóc Marzenie można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: 4228 pomoc dla Marzeny Letkiewicz
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Marzena:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawalek Nieba
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: 4228 Help for Marzena Letkiewicz
Aby przekazać 1,5% podatku dla Mikołaja:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1,5%’ wpisać: 4228 pomoc dla Marzeny Letkiewicz
Marzenie można też pomóc poprzez wpłatę systemem elektronicznym: