MARYSIA I MIĘSAK – GROŹNY NOWOTWÓR OCZODOŁU…
Historią Marysi i Eweliny można by obdzielić kilka osóB. Samotne macierzyństwo, choroba genetyczna dziecka, NOWOTWÓR, wynajmowane mieszkanie, utrata pracy… Niepewność rokowań, niepewność jutra… Obie potrzebują wsparcia w walce, obie potrzebują pomocnych dłoni.
NF1 – pierwsza z chorób, inaczej choroba Recklinghausena mimo uciążliwości nie była wielkim ograniczeniem w życiu 6-cioletniej Marysi.
Miała swoją mamę, która kochała ją bezgranicznie, która starała się zastąpić jej tatę, którego dziewczynka właściwie nie ma. Były we dwie, szczęśliwe mimo wszystko. Nie wiedziały, że to się niedługo skończy, a wspólne szczęście zastąpi wspólny strach, ból i bezsilność…
Wszystko zaczęło się w grudniu 2014. Niby wynik rezonansu był ok, ale matki mają taki szczególny zmysł i wiedzą, kiedy coś się dzieje ich dzieciom…
W maju 2015 lewa powieka Marysi zaczęła opadać. Na początku lekarze uspokajali, że w przebiegu NF1 takie sytuacje mogą mieć miejsce. Eweliny to nie uspokoiło. Wykonany kontrolny MR pokazał obraz GUZA W OCZODOLE. Lekarze postawili zidentyfikować zmianę jako nerwowowłókniak i zaproponowali wielospecjalistyczną operację.
Jednak do zabiegu nie doszło. Wytrzeszcz oczka, pogarszający się stan dziewczynki spowodowały, że zdecydowano o wykonaniu biopsji, która potwierdziła, że w zmianie są złośliwe komórki nowotworowe, jednak pobrany wycinek był zbyt mały, by dowiedzieć się jaki nowotwór zaatakował oczko Marysi. Stan dziewczynki pogarszał się niemal z dnia na dzień. Biopsję powtórzono. I Ewelina usłyszała najgorsza z możliwych informacji… MIĘSAK RMS,…
Mama widziała jak z jej córeczki wyciekają siły, jak dostaje morfinę, jest żywiona przez sondę…Tak bardzo potrzebowała kogoś, kto powiedziałby: “Będę z Wami. Przejdziemy to razem”. W zasadzie sama musiała stanąć oko w oko z potworem, który zażądał jej Córeczki, najważniejszej istoty w jej świecie. Jedynej bliskiej, jaką posiada…
Marysia trafiła na bydgoską onkologię dziecięca. I tam stały się niemal od razu członkiniami tej wielkiej onkorodziny. Zawiązały przyjaźnie. ale z zazdrością i bólem serca spoglądały w kierunku rodzin, tych pełnych, gdzie rodzice stojąc przy łóżeczkach swych dzieci podtrzymują się wzajemnie…
Na początek Marysia dostała 9 bloków chemioterapii. Po ich zakończeniu po wielu konsultacjach lekarze zadecydowali o radioterapii – 25 naświetlań. Zaczęły się 25 września..
Przed Marysią długa droga, pełna wybojów, zakrętów, mroku, bólu, strachu… RN1 ogranicza możliwości przeciwdziałania chorobie nowotworowej…
Przed Eweliną los stawia jeszcze trudniejsze zadanie. Choroba córki to nie jedyny problem. Jest samotną mamą. Musiała zrezygnować z pracy. Jej dochodem jest tylko świadczenie pielęgnacyjne. Koszty wynajmu mieszkania, codziennego życia to suma, której nie zaspokoi w ramach tego dochodu, nie mówiąc o opiece nad chorą córką… Jedzenie, leki, ubrania…
Można im pomóc, można wesprzeć, można podać rękę i pomóc wstać. Ale nie poddaje się i walczy. Bo wierzy, że dla ich też kiedyś zaświeci słońce, że jej córeczka uśmiechnie się beztrosko, będzie mieć zabawki, a jedynym problemem będzie kolor sukienki, którą założy do szkoły…
Prosimy o pomoc dla Marysi. Wystarczy mały gest i niewielka nawet wpłata na subkonto dziewczynki, a ich walka z przeciwnościami losu będzie łatwiejsza, a w wielu jej aspektach – wygrana.
Pomóc Marysi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem:
“358 pomoc w leczeniu Marysi Narkiewicz”
wpłaty zagraniczne:
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Aby przekazać 1% podatku dla Marysi:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “358 pomoc dla Marysi Narkiewicz”
Marysi można też pomóc poprzez wpłatę systemem PAYPAL:
