CHOROBA KTÓRA ZMIENIŁA ŻYCIE W JEDNEJ CHWILI…
Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: Marek odszedł. Pozostanie na zawsze w serach tych, którzy go tak bardzo kochają…
Historia Marka:
Zwracam się o wsparcie do osób, które chcą i mają możliwość przyjścia z pomocą w codziennej walce mojego męża Marka o lepsze jutro. Marek od ponad 3 miesięcy jest pod opieką szpitala w Gdańsku. Z niewyjaśnionych przyczyn, mąż przestał chodzić i stracił zdolności manualne rąk. Zaczął wymagać wsparcia we wszystkich czynnościach dnia codziennego.
7 Szpital Marynarki Wojennej w Gdańsku, w którym przebywa Marek, jest mocno zdeterminowany w działaniach zmierzających do poprawy stanu Jego zdrowia, jednak ze względu na objawy chorobowe o nieustalonej etiologii, działania te są mocno ograniczone. Dodatkową trudnością jest stan psychiczny mojego męża, który nie radzi sobie z sytuacją choroby i jej ograniczeniami, oraz wypadnięciem z roli osoby, która dotychczas dbała o byt rodziny, a tym samym zapewniała jej poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa.
By Marek mógł normalnie funkcjonować potrzebna jest dalsza pogłębiona diagnostyka, a w konsekwencji wdrożenie właściwego leczenia, czy w dalszej perspektywie wyjazdy do ośrodków medycznych. Niestety, wszystko to jest bardzo kosztowne, przez co zwracam się do Państwa o pomoc.