MARCIN I BARDZO TRUDNA WALKA Z RAKIEM
Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo ciężkiej walki Marcin odszedł. Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy go tak bardzo kochają.
Historia Marcina:
Mam na imię Marcin, 47 lat i pochodzę z Gdyni.
Moja historia z chorobą zaczęła się rok temu… a dziś objęty jestem już tylko opieką paliatywną…
Choruję na zaawansowanego i niestety nieuleczalnego chłoniaka Burkitta.
Jestem po długiej i ciężkiej walce o życie…
Niestety medycyna zawiodła, zabrakło metod, leku, mądrości ludzkiej na mojego niechcianego mieszkańca.
Wierzę, że nigdy za to nie zabraknie ludzkiej miłości i wsparcia, na które liczę i o które bardzo proszę!