KUBUŚ WALCZY Z NOWOTWOREM…
Nasz ukochany, jedyny synek Kubuś był zdrowym, wspaniałym, odważnym, rezolutnym dzieckiem, naszym największym skarbem i radością naszego życia. Miał kręcące się blond włoski, był ślicznym chłopczykiem. 2-go sierpnia 2017 roku-dzień przed swoimi trzecimi urodzinami Kubuś źle się poczuł, byliśmy pewni, że to zwykłe wzdęcie brzuszka, ale pojechaliśmy do lekarza rodzinnego. Naszą doktor coś zaniepokoiło, dała więc skierowanie do szpitala. Tam wykonano mu badanie usg i rentgen. Okazało się, że ma guza w jamie brzusznej. Dla nas jako rodziców to był straszny szok, niedowierzanie.
Trafiliśmy na Oddział Onkologii i Hematologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Po kolejnych badaniach okazało się , że nasze dziecko ma guza złośliwego z grupy wysokiego ryzyka nonRMS. Guz skomplikowany, złożony, bardzo duży, wielkości grejpfruta.
Na początku września zaczęto mu podawać chemioterapię. Niestety nie przyniosła efektów. Zdecydowano o wycięciu guza. 12 września Kubuś przeszedł operację usunięcia guza razem z lewą nerką. Po dwóch tygodniach wznowiono chemioterapię, która trwała 6 tygodni. Okazała się za silna i za ciężka. Kubuś bardzo źle ją zniósł. Był brak apetytu, niedokrwistość- musiał mieć kilka razy przetaczaną krew, miał zapalenie pęcherzyka żółciowego, grzyby w jamie ustnej i co najgorsze zakażenie całego organizmu czyli sepsę. Bardzo baliśmy się o jego życie. W pewnym momencie byliśmy zdecydowani na rezygnacje z chemioterapii, ale po rozmowie z panią ordynator oddziału onkologii, lekarz prowadzącą Kubusia i innymi rodzicami zdecydowaliśmy o kontynuacji chemii.
Mamy kwiecień 2018 roku. Na ten moment leczenie u Kubusia zostało zakończone. Nie zdecydowaliśmy się na dalszą chemię i radioterapię, po tym co przeszło nasze dziecko przy chemiotepii, po prostu boimy się o jego życie. Nasz synek czuję się dobrze i mamy wielką nadzieje i wiarę, że tak już pozostanie. Potrzebujemy w tej chwili pieniążków na bieżące wydatki, dojazdy do szpitala i z powrotem na kontrole (co 2 tygodnie), preparaty odpornościowe, witaminowe, suplementy diety, zdrową żywność, ekologiczne owoce i warzywa itd.
Prosimy każdego kto może i jest w stanie pomóc o choćby najmniejsze wsparcie finansowe i modlitwę.
Pomóc Kubusiowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “1318 pomoc dla Kubusia Łapińskiego”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Kubus:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Bank Zachodni WBK
Title: „1318 Help for Kubus Lapinski”
Aby przekazać 1% podatku dla Kubusia:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “1318 pomoc dla Kubusia Łapińskiego”
Kubusiowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem DOTPAY: