KUBUŚ I BARDZO TRUDNA WALKA O ŻYCIE I ZDROWIE
Jakub to 12 letni chłopiec, silny i dzielny jak nikt inny, w swoim życiu przeszedł już tak wiele, a jeszcze dużo przed nim bo walka trwa.. Nasz synek urodził się 19.02.2011 roku, w 36 tygodniu ciąży, jako teoretycznie zdrowy noworodek. Otrzymał 10 punktów w skali Apghar . Niestety ale wkrótce po jego narodzinach zaczął się koszmar jaki trwa do dziś.. Zamiast cieszyć się z narodzin upragnionego dziecka, otrzymywałam kolejne złe informacje na temat jego zdrowia , nie mogłam go przytulić, być przy nim, ogarniał mnie strach o jego życie.. Zakażenie wewnątrzmaciczne, krwiomocz, białkomocz, wylew dokomorowy 1/2 stopnia, hipoglikemia, wysokie i wciąż wzrastające wykładniki zapalne, to tylko początek tego co spotkało Kubusia.
Podjęto decyzję o przewiezieniu syna do Szpitala w Lublinie, gdzie kontynuowano diagnostykę i leczenie zachowawcze. Po wykonaniu wstępnych badań krwi, moczu, badań USG i próby leczenia syna zdecydowano, że dalsze leczenie odbędzie się w Szpitalu wyższej referencyjnego, czyli w Warszawie w Centrum Zdrowia Dziecka. Tam lawinowo spływały na nas informacje o stanie jego zdrowia i o tym, że jego życie nigdy nie będzie już takie, jak życie każdego, zdrowego dziecka. Podwyższone wartości mocznika i kreatyniny, zaburzenia w układzie krzepnięcia, wysokie wykładniki zapalne, to tylko początek.. Badanie USG jamy brzusznej wykazało cechy zakrzepicy obu żył nerkowych , skrzeplinę w żyłę głównej dolnej ,krwiak nadnercza lewego. Stwierdzono afunkcje nerki lewej, z funkcją nerki prawej na pograniczu normy. Kubuś zamiast czuć czuły dotyk matki, czuł zimne dłonie lekarzy i pielęgniarek, zapewne też strach i niepokój, bardzo się o niego bałam i ten strach towarzyszy mi do dziś. Wiem jednak, że lekarze bardzo starali się aby mu pomóc.. Razem z mężem musieliśmy nauczyć się nie tylko dbać o noworodka ale też podawać leki, jeździć na badania, konsultacje, reagować w sytuacjach kryzysowych. .
Mijały tygodnie, miesiące, lata a sytuacja zdrowotna Kubusia zamiast się poprawiać lub być chociaż stabilna, pogarszała się.. Doszło do tego, że Kubuś przeszedł operację usunięcia nerek, było to dla nas bardzo trudne ale uratowało mu to życie, ale też je zmieniło.. Kuba ma kolejne ograniczenia.. Choruje dodatkowo na nadciśnienie, musi być pod stałą kontrolą lekarzy specjalistów, bierze leki na stałe, monitorujemy ciśnienie synka, oraz na schyłkowa niewydolność nerek.. Nie może pić tyle ile by chciał, musimy mu to ograniczać do minimum.. Jeździmy z synem na dializy trzy razy w tygodniu, tam wykonywane są badania kontrolne..
Praktycznie zamieszkaliśmy w szpitalu przez te wszystkie lata. Teraz jedynym ratunkiem dla naszego dziecka jest przeszczep nerki, na który czekamy.. Jak długo?? Tego nie wie nikt, ale mamy nadzieję i wierzymy, że po tym co przeszedł nasz Bohater uda się to szybciej niż nam się wydaje.. Dlatego bardzo prosimy o wsparcie ludzi dobrego serca, czeka nas długa droga do sprawności syna, to dopiero początek.. Bez Was sobie nie poradzimy… Otwórzcie swoje serca na pomoc, dobro powraca..
Pomóc Kubusiowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: 3701 pomoc dla Kubusia Góra
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Kubus:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawalek Nieba
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: 3701 Help for Kubus Gora
Aby przekazać 1,5% podatku dla Kubusia:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1,5%’ wpisać: 3701 pomoc dla Kubusia Góra
Kubusiowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem DOTPAY:
