Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

DIAGNOZA NOWOTWORU SPRAWIŁA, ŻE W JEDNYM MOMENCIE MÓJ ŚWIAT SIĘ ZAWALIŁ

DIAGNOZA NOWOTWORU SPRAWIŁA, ŻE W JEDNYM MOMENCIE MÓJ ŚWIAT SIĘ ZAWALIŁ

 

Nie ma takich słów które mogłyby wyrazić ból po stracie ukochanego dziecka. Krzysztof odszedł… Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy tak bardzo go kochają i w chwilach spędzonych razem, które nigdy nie zostaną odebrane… Dziękujemy wszystkim za pomoc w jego leczeniu.

Historia Krzysztofa:

Mam na imię Krzysztof i mam prawie 18 lat, chciałabym opowiedzieć wam co dotknęło mnie i moją rodzinę…. Otóż w Kwietniu 2022r. zacząłem tracić na wadze ważyłem wtedy 72kg  w pierwszej chwili radość bo od dłuższego czasu starałem się to zrobić lecz nie udawało mi się. Nie jestem wybitnie wysoki dlatego te 70 kg dało się zobaczyć i odczuć. Na początku zaczęło się niewinnie od kwietnia do maja 3kg z czerwca na lipiec schudłem znowu 3kg w kolejnych miesiącach waga nie przestawała spadać, przez co straciłem chęci do jazdy motorem i do jazdy rowerem.

Chudłem tak do września tego roku, lecz w tym czasie straciłem już 15kg…. W sierpniu trafiłem do szpitala w pierwszej diagnozie usłyszałem wrzody żołądka, miałem wtedy zrobioną gastroskopie i wszelakie inne badania, które miały odpowiedzieć na pytanie: ,,Dlaczego tak znacznie schudłem?”.  Na gastroskopii pobrano mi wycinek, który pojechał na badania do Gdańska. Po 3 tygodniach szedłem na kontrolną morfologię po czym usłyszałem od Pani Doktor Krzysiu dzwoń do mamy, żeby przyjechała do szpitala a my szukamy ci miejsca w klinice.

W pierwszej chwili szok o co chodzi jaka klinika co się dzieje? Lekarze nie chcieli mi nic powiedzieć, ponieważ nie jestem pełnoletni. Gdy mama weszła do gabinetu usłyszałem słowa ,,Krzysiek ma najprawdopodobniej nowotwór”. Nie chciałem w to wierzyć, poza tym kto by chciał…. Na drugi dzień pojechaliśmy do kliniki w Gdańsku dość spory kawałek drogi od tego gdzie mieszkam. Czekając cały dzień na przyjęcie przyszła Pani doktor , która oznajmiła nam, że noszę w sobie nowotwór… a dokładnie niskozróżnicowany rak żołądka, który obejmuje ścianę dwunastnicy oraz głowę trzustki… do tego mam patologiczne węzły chłonne a na domiar złego jestem pierwszym takim przypadkiem z takim nowotworem w u mnie w województwie czy w Polsce? Nie mam pojęcia….

W tym momencie mój świat się zawalił… Wiadomo jak to młody człowiek zacząłem czytać i udało mi się wyczytać, że ten rak może uaktywnić się w tym wieku co 100 000-czne urodzenie… Niestety musiałem to być ja i jestem tą 100 000-ą ofiarą tej tajemniczej a tak niebezpiecznej choroby… Od 4 roku życia jeżdżę na motorach byłem w trakcie robienia prawa jazdy kat. A2…. Rozwinąłem nową pasję jaką są auta sam lubię szperać w nich i sam naprawiam…. Dużo nauczyłem się naprawiając auto swojej  dziewczynie , z którą łączą nas te same pasje, wyjazdy na różne zgrupowania aut, motorów , jakieś zloty wszystko co ma 2 lub 4 koła to jest to co kocham….

A teraz muszę walczyć… o lepsze jutro i o moje zdrowie… pasje i zamiłowania na bok ….. Drodzy czytelnicy bardzo was proszę o pomoc…. Gdyż dojazdy są bardzo drogie mamy w 1 str. ok. 150km oraz to, że po chemii przyjmuję leki na alergię i nie tylko a to też kosztuje…. Pieniądze w tym momencie są  niezbędne na dalsze leczenie i rekonwalescencje teraz główną rolę gra moje zdrowie i to abym mógł żyć i dalej się rozwijać, Proszę abyście wspomogli moich rodziców oraz mnie tym małym a szlachetnym gestem…

Pozdrawiam Krzysiek

 

Kawałek nieba jest w każdym uśmiechu,
W każdym życzliwym słowie,
I przyjaznym geście,
W każdym pomocnym czynie.
Kawałek raju jest w każdym sercu,
Które stanowi zbawienny port dla nieszczęśliwego.
W każdym domu z chlebem, winem i serdecznym ciepłem.
Bóg włożył swoją miłość w twoje ręce,
Jak klucz do raju.

Phil Bosmans

Podaruj Kawałek Nieba...