KRYSTIANEK I BARDZO TRUDNA WALKA Z NOWOTWOREM
Nie ma takich słów które mogłyby wyrazić ból po stracie ukochanego dziecka. Krystianek odszedł… Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy tak bardzo go kochają i w chwilach spędzonych razem, które nigdy nie zostaną odebrane… Dziękujemy wszystkim za pomoc w jego leczeniu.
Historia Krystianka:
Mam na imię Krystian w grudniu skończyłem 9 lat. Chodzę do trzeciej klasy, a raczej chodziłem, nie chodzę do szkoły bo choroba mi na to nie pozwala, nie mogę uczestniczyć w przygotowaniach do Pierwszej Komunii ponieważ nie mam na to już wystarczająco sił. Ale ja wyzdrowieje… i wszystko będzie jak dawniej…”
To słowa mojego 9 letniego syna Krystianka. W lipcu 2018 zdiagnozowano u niego wyjątkowo rzadki i bezwzględny nowotwór . Niestety przerzuty, a także wielkość guzów na wątrobie uniemożliwiły przeszczep i leczenie chirurgiczne. Krystian od lipca do lutego poddawany był bardzo intensywnej chemioterapii. Prawie cały ten czas spędził w szpitalu.
Urodziny, święta Bożego Narodzenia, wszystkie ważne dla niego wydarzenia zmuszony był przeżywać w szpitalnym łóżku.
Patrząc na swoje dziecko, które z dnia na dzień robi się coraz słabsze, nie ma ochoty na ulubione zabawy, nie ma siły aby podnieść się na łóżku to ból niewyobrażalny dla matki. Słowa lekarzy tylko wzniecają jeszcze większy, który rozrywa serce. Chemia nie działa. Po 12 cyklach rożnych chemii wciąż jest progresja, nasz wróg jest chemiooporny.
Od samego początku leczenia konsultujemy przypadek syna z wszystkimi najlepszymi ośrodkami na świecie, pochłania to nasze wszystkie oszczędności. Piszemy wszędzie gdzie się da, i do kogo się da, granice nie mają znaczenia. 
Niestety jeśli przychodzą odpowiedzi to z reguły takie same, jest nam bardzo przykro ale jest to wyjątkowo rzadki nowotwór u dzieci, nie ma leku, możecie Państwo spróbować badań klinicznych. Badania kliniczne wysyłaliśmy tysiące maili alby dostać się na jakiekolwiek badania klinicznie łącznie z Chinami, Indiami, Brazylią. Niestety jeśli już nam ktoś odpisał to zwykle nie spełnialiśmy kryterium wieku gdyż nowotwór ludzi dorosłych.
W Polsce leczenie mieliśmy zgodne z wszystkimi zachodnimi standardami, jeśli tylko coś znaleźliśmy nowego i skutecznego za granicą lekarzom udało się wprowadzić to i u nas z rożnym skutkiem, obecnie wiemy, że w Polsce nie mamy żadnych już możliwych opcji leczenia. Nie poddajemy, się wciąż szukamy, wielką nadzieją dla nas są leki immunologiczne. Leki te niestety sami kupujemy a kosztują dziesiątki tysięcy miesięcznie.
Krystianek przeszedł 12 cykli chemii, mimo olbrzymich dolegliwości i powikłań znosił to bardzo dzielnie, teraz już nie ma tyle sił i energii.
Bardzo mi ciężko prosić o pomoc. To dla mojego synka Krystianka, tylko dla niego, wszystko dla niego.
