NAJWIĘKSZA MIŁOŚĆ MAMY DO DZIECKA I WALKA Z NOWOTWOREM…
Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Kasia odeszła. Pozostanie na zawsze w serach tych, którzy ją tak bardzo kochają. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jej leczeniu.
Historia Kasi:
Moja żona Kasia ma 35 lat, jest nauczycielką i dążyła do urodzenia zdrowego dziecka, które w tym momencie ma rok i 7 miesięcy. Jej historia może być inspiracją dla innych kobiet do zostania mamą. Ponieważ wcześniej doszło za pierwszym razem do poronienia. Druga ciąża niestety zakończyła się tragicznie, bo u dziecka wykryto wadę serca. Próbowano uratować dziecko wkładając balonik do serca, ale dziecko zmarło w 6 miesiącu ciąży… Potem były problemy z zajściem w ciążę, był potrzebny zabieg odpychania jajowodów, gdzie udało się tylko raz i po miesiącu trzecia ciąża – niestety też poronienie! Dopiero za 4 razem udało nam się doczekać ukochanego synka…
Radość niestety nie trwała długo, bo u żony wykryto …. nieoperacyjny przynajmniej w tym momencie. Potrzebujemy pomocy. W tym momencie żona otrzymuje chemioterapię: herceptyna, cystoplastyna oraz fluororacil. Konsultujemy Kasię w Niemczech w klinice Hannover. Mam nadzieję, że nam pomożecie i nie pozwolicie tej chorobie wygrać z żoną…
