NASZ MALUTKI SYNEK I DIAGNOZA NOWOTWORU

Nazywam się Anna wraz z narzeczony Dawidem mamy synka Kacperka. Jesteśmy z Brodnicy. W sierpniu tego roku skończył roczek…i ten roczek świętowaliśmy w szpitalu.
Pod koniec lipca zaobserwowaliśmy z lewej strony większy bok brzuszka, był też twardy. 25.07.2025 r. udaliśmy się do lekarza rodzinnego. Potwierdził, że coś jest. Zostaliśmy skierowani do brodnickiego szpitala. Tam wykonano synkowi USG jamy brzusznej. W ten sam dzień dowiedzieliśmy się, że dnia następnego zostaniemy przewiezieni karetką do Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy w celu wykonania Tomografii Komputerowej pod narkozą. Tam dowiedzieliśmy się, że ma guza w jamie brzusznej.
W przeciągu praktycznie 3 dni od przyjazdu otrzymał przedoperacyjną chemię (łącznie 4 -w tygodniowych odstępach). W dzień podania pierwszej chemii miał również mały zabieg w celu wszycia cewnika Broviac. Po podaniu pierwszej chemii, po dwóch dniach mieliśmy wyjść do domu. I przyjechać dopiero na kolejną chemię. 
Lecz okazało się, że wyniki hemoglobiny spadły do 4. W trybie pilnym miał przetaczaną krew. Po wykonaniu natychmiastowym USG oraz TK okazało się, że spadek hemoglobiny był związany z ujęciem krwi do guza. W wyniku tego objętość guza powiększyła się. Lekarze w obawie o stan zdrowia i ryzyko pęknięcia guza zadecydowali o pozostawieniu synka w szpitalu do dnia operacji (02.09.2025r).
Po miesięcznym pobycie w szpitalu przeszedł operację wycięcia guza wraz z nerką. Po tygodniu od dnia operacji wróciliśmy do domu. Oczekając za wynikiem i długością dalszego leczenia. Z wyniku histopatologicznego wyszło, że jest to nerczak zarodkowy. I czeka Nas dalsze leczenie chemioterapią -półroczne. Przez najbliższe 2 miesiące będziemy jeździć co tydzień a po tym czasie będzie miał krótkie tygodniowe przerwy od leczenia.
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Przekaż 1,5% podatku
                        
