PO ŚMIERCI RODZICÓW I BABCI MAMY TYLKO SIEBIE
W niedzielę 7 listopada 2021 roku zmarła nasza babcia Helena. Próbowałem ją reanimować, ale po jakimś czasie dotarło do mnie, że nic już nie mogę zrobić i moje wysiłki są bezskuteczne. Babcia Helena zapewniała nam opiekę po śmierci naszych rodziców. Wspólnie z nią tworzyłem rodzinę zastępczą dla nieletniego brata Gabriela. Zarówno ja [Samochodowa Szkoła Zawodowa klasa III] jak i mój młodszy brat [ostatnia VIII klasa Szkoły Podstawowej] kontynuujemy naukę w szkole.
Ze względu na śmierć babci, z opiekunami wyznaczonymi przez oddział wrocławskiej placówki MOPS, podjęliśmy działania mające na celu ustanowienie nowej rodziny zastępczej dla mojego młodszego brata. Mam głęboką nadzieję, że Sąd od spraw rodzinnych i tym razem przychyli się do mojego wniosku, co po pierwszej wizycie kuratora sądowego nieformalnie zostało potwierdzone.
Pozostaje jeszcze wiele kryteriów, które muszę spełnić, aby ten wniosek został rozpatrzony pozytywnie. Po śmierci babci diametralnie zmieniła się nasza sytuacja ekonomiczna. Złożyliśmy dwa wnioski do wrocławskiego oddziału ZUS o ustanowienie renty po zmarłej, dwa lata temu na raka, mamie Kasi na rzecz nieletniego brata Gabriela oraz renty po zmarłej babci Helenie dla mnie.
Mama odeszła od nas miesiąc przed moimi 18 urodzinami, Gabryś miał wtedy dwanaście lat. Zostaliśmy bez rodziców, ponieważ osiem lat wcześniej śmierć zabrała nam naszego ojca Dariusza. Mój brat nie zdążył go nawet na tyle dobrze poznać, by zachować w swoich wspomnieniach.
W obliczu śmierci naszej mamy mieliśmy wrażenie, że limit złych doświadczeń został wyczerpany z nawiązką. Dzięki pracownikom wrocławskiego MOPS-u, naszym szkolnym pedagogom, oraz grupie ludzi o otwartym sercu powoli wzbierała nas nadzieja na lepsze jutro. Udało się nam skutecznie utworzyć rodzinę zastępczą i coraz częściej patrzeć pogodniej, z wiarą w przyszłość. Zająć nauką i choć w niewielkim stopniu odzyskać beztroskę utraconego dzieciństwa.
W chwili obecnej mam już tylko mojego brata Gabriela, a on mnie. Czasami wydaje się mi, że nie do końca jestem świadomy wszystkich wyzwań, którym będę musiał stawić czoła w najbliższych godzinach, dniach czy miesiącach. Tak wiele pytań w mojej głowie pozostaje bez odpowiedzi. Jedno czego nauczyłem się w moim życiu to, że są ludzie, którzy nie pozostają obojętni na nasz los i pomagają nam pokonywać trudności, których w ostatnim czasie doświadczamy.
Poza codziennymi sprawami związanymi z naszą nauką w szkołach, dbaniem o zapewnienie sobie ciepłych posiłków, musimy zmierzyć się z takimi sprawami jak utrzymanie mieszkania komunalnego po zmarłej babci Helenie tj. opłacie bieżących rachunków za prąd, gaz jak i sam czynsz. Podpisaniem umowy na prawne użytkowanie tego lokalu. Od 11 grudnia bieżącego roku zepsuł się ostatni z dwóch grzejników elektrycznych, które ogrzewały nasze dwupokojowe mieszkanie. W tej chwili wydaje się to być jedna z najbardziej z pilnych potrzeb do zrealizowania jeszcze przed zbliżającą się zimą. Musimy podjąć decyzję odtworzeniu ogrzewania w miejscu gdzie mieszkamy – tak aby koszty dalszej eksploatacji były jak najmniejsze. Tu też zastanawiamy się czy pozostać przy instalacji elektrycznej czy może przejść na ogrzewanie gazowe. Podjęcie samej decyzji jest trudne nie mówiąc już o jej sfinansowaniu.
Pomóc Kacprowi i Gabrielowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: 3169 pomoc dla Kacpra i Gabriela Sielickich
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Kacper and Gabriel:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawalek Nieba
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: 3169 Help for Kacper and Gabriel Sieliccy
Aby przekazać 1% podatku dla Kacpra i Gabriela:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać: 3169 pomoc dla Kacpra i Gabriela Sielickich
Kacprowi i Gabrielowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem DOTPAY:
