Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

WALKA Z GUZEM MÓZGU O NASZEGO SYNKA…

WALKA Z GUZEM MÓZGU O NASZEGO SYNKA…

 

 

Nie ma takich słów które mogłyby wyrazić ból po stracie ukochanego dziecka. Kacperek odszedł… Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy tak bardzo go kochają i w chwilach spędzonych razem, które nigdy nie zostaną odebrane…

Dziękujemy wszystkim za pomoc w jego leczeniu. Dzięki Wam był dłużej razem z ukochaną mamą i tatą

Historia Kacperka:

Gdy na świat przychodzą dzieci radość jest wielka, tak też było i w naszym przypadku. Jesteśmy czteroosobową rodziną pochodzącą z Jasienicy w powiecie myślenickim. Nasze dzieci dwuletni Kacperek i jego trzyletnia siostra są pierwszymi dziećmi w naszej rodzinie. Dlatego tez w momencie przekazywania informacji najbliższym o tym że za niedługo pojawi się na świecie nowy członek rodziny były łzy szczęścia oraz niecierpliwe wyczekiwanie.

Byliśmy szczęśliwi, nasze dzieci urodziły się zdrowe, rozwijały się prawidłowo, były wesołe. Aż do grudnia 2017 roku. Kacper potrafiący już chodzić nagle zaczął tracić równowagę, bał się chodzić. Z dziecka wiecznie uśmiechniętego i aktywnego stał się bardzo przygaszony i smutny. Do szpitala trafiliśmy 18 grudnia, jak się potem okazało był to ostatni moment.

W SOR po wykonaniu TK głowy stwierdzono wodogłowie, po czym został przeniesiony na Oddział Neurochirurgii. W nocy z 18/19.12.2017 r. założono mu zbiornik Rickhama w celu odbarczenia płynu mózgowo-rdzeniowego. Od tego dnia zaczęła się walka o życie naszego synka.

MRI głowy wykonany 21.12.2017 r. wykazał guza szyszynki w okolicy blaszki czworaczej. Lekarze podjęli decyzje o operowaniu i wycięciu guza na ile to możliwe. Wycinek oddano do analizy. Badanie wykazało rzadki nowotwór złośliwy. Był to dla nas i naszych rodzin szok. Wszyscy zaczęliśmy walczyć.

Kacperek pomimo bólu, wszystkich badań, nieraz bolesnych i nieprzyjemnych wszystko przyjmował z pokorą, był bardzo dzielny. To on dawał nam siłę. Kacperek dostał 4 cykle chemioterapii, które jak się okazało nie przyniosły rezultatów. W kwietniu po 4 miesiącach przegraliśmy bitwę ale nie wojnę. Polscy lekarze nie mają pomysłu jak ratować naszego synka. Nie zamierzamy się poddać. Pierwsza myśl szukamy ratunku za granicą. Wysłaliśmy dokumenty prosząc o konsultacje i o leczenie w tamtejszej klinice.

W dniu 18.04.2018 nasze serca zabiły mocniej pojawiły się łzy szczęścia i nadzieja na to że nasz synek w końcu będzie mógł cieszyć się dzieciństwem jak inne dzieci. W tym dniu dostaliśmy informacje ze lekarze pomogą Kacperkowi.
Do kliniki mamy zgłosić się we wtorek 24.04.2018 roku. Leczenie wiąże się z ogromnymi kosztami, których sami nie jesteśmy wstanie zebrać. Dlatego zwracamy się do wszystkich ludzi dobrego serca o pomoc. Nie mamy dużo czasu. Wraz z informacją o zgodzie na leczenie przyszła też informacje że do tego dnia musimy zebrać 30 tys. euro jest to koszt samej operacji.

Zrobimy wszystko, aby Kacperek był z nami

 

 

PLN

DotPay

 

pat0 Informacje_dot._zbiórek: https://www.kawalek-nieba.pl/informacje_reg/
Podaruj Kawałek Nieba...