PRZEZ NOWOTWÓR STRACILIŚMY JUŻ MAMĘ, PROSIMY ABY GUZ MÓZGU NIE ZABRAŁ NAM TEŻ TATY
Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Jan odszedł. Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy go tak bardzo kochają. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jego leczeniu.
Historia Jana:
W grudniu przed świętami Bożego Narodzenia po rezonansie dowiedzieliśmy się że tata ma guza mózgu. 18 stycznia tego roku guz został w całości wycięty w szpitalu Wojskowym w Bydgoszczy.W kwietniu na tomografii komputerowej otrzymaliśmy wiadomość, że guz odrósł i jest w tej chwili nieoperacyjny.
3 lata temu w błyskawiczny sposób na nowotwór zmarła nasza mama. Tata ma dopiero 46 lat w tym roku i jest nam jeszcze bardzo potrzebny. Nie możemy siedzieć i patrzeć bezczynnie jak nowotwór zabiera nam także tatę. Więc dziś prosimy was o pomoc. Każda złotówka ma
dla nas znaczenie.