Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

FILIPEK I WALKA Z NOWOTWOREM – CHŁONIAK

FILIPEK I WALKA Z NOWOTWOREM – CHŁONIAK

ft1

 

 

Nie ma takich słów które mogłyby wyrazić ból po stracie ukochanego dziecka. Filip odszedł… Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy tak bardzo go kochają i w chwilach spędzonych razem, które nigdy nie zostaną odebrane…

Dziękujemy wszystkim za pomoc w jego leczeniu.

Historia Filipa:

Filip to dziewięcioletni zapalony piłkarz. Od najmłodszych lat interesuje się sportem. Mimo tak młodego wieku ma na swoim koncie wiele osiągnięć (m.in. pierwsze miejsce w biegach ogólnopolskich dzieci). Na co dzień uczęszcza do drugiej klasy szkoły Podstawowej i od dwóch lat gra w piłkę nożną w Klubie „Orliki Astra Spytkowice”.Filip to chłopiec zawsze uśmiechnięty, otwarty i chętny by pomagać innym. Tym razem sam potrzebuje pomocy…

W ciepły sierpniowy poranek 2017 roku zauważyłam na szyi syna mocno powiększone węzły chłonne.Zaniepokojona tym faktem udałam się do lekarza pierwszego kontaktu. Po zbadaniu go stwierdzono świnkę. Moim okiem diagnoza nie była trafiona (bez gorączki i żadnych bóli). Niepewni, pojechaliśmy do Szpitala w Oświęcimiu, tam wykluczono świnkę. Przyjęto nas na oddział pediatryczny z podejrzeniem zapalenia węzłów chłonnych. Zostało zastosowane leczenie antybiotykami przeciwzapalnymi. Zrobiono podstawowe badania, które nie wskazywały na nic złego. Jedynie Rtg klatki piersiowej ukazało zacienienie. Lekarze jednak uważali, że to błąd przy wykonaniu badania.

Po 10 dniach i drugim rentgenie przewieziono nas do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu. Tam po wstępnym badaniu onkolog-hematolog postawiła diagnozę : CHŁONIAK.

Początkowo mieliśmy nadzieje ,że to jednak pomyłka i jest to tylko zapalenie…Niestety… Po szeregu dokładnych badań w tym: biopsji węzła chłonnego i tomografii klatki piersiowej usłyszeliśmy najgorsze słowa: „Państwa syn ma nowotwór.” (chłoniak T-komórkowy nieziarniczy złośliwy- III stopnia). Nasz świat załamał się. Jak możliwa jest tak ciężka choroba u bezbronnego dziecka, które zawsze było pełne energii, nigdy poważnie nie chorowało? Jak powiedzieć mu, że przez najbliższy czas musi zrezygnować ze swoich pasji…, a jego codziennością będzie szpitalny oddział.ft2

Mimo morza wylanych łez i ciągłego niedowierzania w to, co się dzieje trzeba było zacząć walkę o zdrowie naszego dziecka. Nasze życie zmieniło się o 360 stopni.. Ja zrezygnowałam z pracy, aby móc być z synem w szpitalu 24h/dobę. Mąż wrócił z zagranicy, żeby zająć się młodszym synem. Eryk to ukochany 6 letni brat Filipa, który przy każdej rozłące bardzo tęskni, gdyż zawsze każdą chwilę spędzali razem.

W szpitalu w pierwszej kolejności została wykonana implantacja cewnika centralnego do żyły szyjnej. Rozpoczęto sterydoterapię i intensywną chemioterapię wg.programu EURO-LB 02. Leczenie przebiegało pomyślnie bez większych komplikacji. Filip dzielnie znosił wszystkie wlewy chemii, kroplówki i mnóstwo innych lekarstw. Po ciężkich dwóch miesiącach ciągłego pobytu w szpitalu, udało nam się wyjść do domu na 4 dni. Dzięki wsparciu najbliższej rodziny która jest z nami w tych dobrych i złych momentach Filip nie zapomina o codziennym normalnym życiu. Mimo choroby potrafi śmiać się, bawić i spędzać czas z bratem i przyjaciółmi.
Po dwóch miesiącach leczenia choroba ustępowała. Badania kontrolne tomografii pokazały, iż nie ma już powiększonych węzłów chłonnych, a guz śródpiersia był niemalże nie widoczny. Leczenie było kontynuowane, syn czuł się stosunkowo dobrze.

Niestety nasza radość nie trwała długo…

W połowie listopada trafiliśmy na oddział z powodu niewyjaśnionych wymiotów. Po pobraniu płynu mózgowo-rdzeniowego padły słowa : „WZNOWA”. W pobranym materiale znaleziono komórki nowotworowe. Po kolejnych badaniach okazało się, że są to te same komórki ,co w guzie pierwotnym śródpiersia.

Zastosowano nowe leczenie wg. Protokołu IntReALL2010 dla grupy HR z leczeniem dokanałowym. Pierwsze wlewy nowej chemii spowodowały u syna silne osłabienie, wymioty i brak apetytu. Przejście kilku kroków sprawiało mu wiele trudu. Przez spadek wyników krwi i bardzo złego samopoczucia Święta Bożego Narodzenia spędziliśmy w szpitalnej izolatce.

Na 20 kwietnia planowany był przeszczep szpiku od dawcy niespokrewnionego. Z końcem marca Filip dostał porażenia nerwu twarzowego. Odbyło się pobranie punkcji i kolejna druzgocąca diagnoza: druga wznowa choroby. Szpik zajęty w 35% oraz 152 komórki „T” w płynie mózgowo-rdzeniowym. Rozpoczęcie leczenia „nelarabiną – lekiem ostatniej szansy”.  Wszystko szło dobrze aż do momentu ostatnich badań…: 
30 maj 2018: Pobranie szpiku i płynu OUN: Szpik 28% blastów , cytoza 1 !!

Na ten moment lekarze w szpitalu wyczerpali możliwości leczenia dla Filipa . My jako rodzina nie poddamy się i szukamy  pomocy na całym Świecie. Wiemy , że sytuacja jest krytyczna, jednak w czasach postępu medycyny musi być metoda , która zadziała .

Wierzymy , że nie ma sytuacji bez wyjścia .

Oddamy wszystkie pieniądze , poruszymy niebo i ziemie , aby dostać jakąkolwiek szanse na leczenie .

Dlatego BŁAGAMY O POMOC w ratowaniu życia niewinnego dziecka . !!!

Karolina i Damian Tomscy, rodzice Filipa.

 

Kawałek nieba jest w każdym uśmiechu,
W każdym życzliwym słowie,
I przyjaznym geście,
W każdym pomocnym czynie.
Kawałek raju jest w każdym sercu,
Które stanowi zbawienny port dla nieszczęśliwego.
W każdym domu z chlebem, winem i serdecznym ciepłem.
Bóg włożył swoją miłość w twoje ręce,
Jak klucz do raju.

Phil Bosmans

Podaruj Kawałek Nieba...