Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

OPERACJA, KTÓRA POZWOLI MI WRÓCIĆ DO ŻYCIA…

OPERACJA, KTÓRA POZWOLI MI WRÓCIĆ DO ŻYCIA…

dj3

 

 

Aktualizacja:
Dawid odbył operację. Wszystkim dziękujemy za pomoc.
Historia Dawida:

Bardzo proszę o pomoc ludzi z wielkim sercem. W marcu br. uległem wypadkowi w wyniku którego doznałem wieloodłamowego przezzastawnego złamania nogi. Operacja polegała na wszczepieniu płytki zespalającej złamanie wraz z 12 śrubami. Wszystko wyglądało bardzo dobrze, w szybkim czasie podjąłem zabiegi rehabilitacyjne i ćwiczyłem ok 30h tygodniowo pod okiem doświadczonego rehabilitanta. Po upływie ok 3-ch miesiecy doszedłem do takiego punktu gdzie okazało się, że nie mogę uzyskać pełnego zgięcia w stawie skokowym. Lekarze Państwowi poddali mnie badaniom m.in. tomograf i rtg – i uznali że wszystko jest w porządku … i że pewnie za mało ćwiczę.. i dlatego nie mam pełnej sprawności w 100%.

Każdy dzień jest bardzo trudny do przeżycia i przypomina o wypadku.. jakby to wydarzyło się wczoraj. Bardzo boli mnie ta noga, jest sztywna, puchnie, czuję w środku jakbym miał ołów… Kuleję już od 7 miesięcy. Do pracy nie chodzę od marca br. w związku z tym moja sytuacja finansowa jest tragiczna. Pracuję w firmie alpinistycznej gdzie sprawność fizyczna jest podstawą do wykonywania tego zawodu.

W związku z brakiem poprawy po ok. 350h rehabilitacji, postanowiłem udać się do specjalistycznej kliniki ortopedycznej w Warszawie, gdzie ku mojemu zdziwieniu okazało się, że operacja nie powiodła się tak, jak zapewniali mnie lekarze prowadzący. Okazało się że w trakcie operacji, (nogę składaną miałem z 5 części kości) jeden kawałek kostki wielkości 2,5 x 5cm odkleił się, przemieścił, i przyrósł w innym miejscu. Skutecznie uniemożliwiając mi uzyskanie pełnej ruchliwości w stopie (konflikt kostny w przedniej części stawu skokowego).

Na rehabilitacje uczęszczałem ok 5 miesięcy – wydając całe swoje oszczędności w kwocie ok 4tys. zł. Teraz wiem,że były to pieniądze wyrzucone w błoto. Ale przecież raz w miesiącu chodziłem na wizyty kontrolne – do lekarzy państwowych i zapewniano mnie, że wszystko jest ok.

Aktualnie zostałem poinformowany, że tylko dzięki zabiegowi artroskopii jestem w stanie wrócić do pełnej sprawność. Wiem, że jestem jedną z wielu osób proszących o pomoc, jednakże nie jestem w stanie sfinansować sobie tej operacji. Czuję się jak w klatce. Każdy dzień to czekanie.. Na jakiś cud… który nie następuje…

Bardzo proszę o pomoc osoby mające dobre serce i mogące mnie wspomóc. Jestem w stanie się odwdzięczyć, odpracować, ew. podjąć inne czynności.. aby tylko osiągnąć cel i zebrać te środki.

Jestem osobą w wieku 39 lat, po studiach dziennikarskich, bardzo pogodną, otwartą i miłą – łatwo nawiązującą kontakty. Uprawiam kilka sportów ekstremalnych (m.in. windsurfing, wspinaczka, snowboard, paralotnia, wyścigi motocyklowe)… i bardzo pragnę wrócić do życia sprzed wypadku.

Pomóż mi, a jeśli będzie trzeba – ja pomogę również Tobie. Za dobre serce i wsparcie – bardzo bardzo dziękuję.

 

Kawałek nieba jest w każdym uśmiechu,
W każdym życzliwym słowie,
I przyjaznym geście,
W każdym pomocnym czynie.
Kawałek raju jest w każdym sercu,
Które stanowi zbawienny port dla nieszczęśliwego.
W każdym domu z chlebem, winem i serdecznym ciepłem.
Bóg włożył swoją miłość w twoje ręce,
Jak klucz do raju.

Phil Bosmans

Podaruj Kawałek Nieba...