DARIUSZ I WALKA Z GUZEM MÓZGU
Jest taki rodzaj szczęścia, którego nie da się opisać słowami… Gdy siedzimy razem przy stole z żoną i synami, którzy opowiadają o swoim dniu, szkole… Dla każdej rodziny z dziećmi to standardowa codzienność, a ja każdą taką chwilę doceniam, każdą staram się zatrzymać w sercu jak najdłużej… Czasem czuję tylko szczęście, a czasem gorzki ból bo nie wiem ile mi jeszcze takich chwil pozostało…
Nazywam się Darek, lat 46.
Mam kochającą rodzinę. Żonę dwóch synów. Niespodziewanie poznałem wyrok. A tak się zaczęło…
W październiku 2015 wystąpił u mnie niedowład lewej strony twarzy, lekarze nie zlecając badania rezonansem ani tomografem stwierdzili porażenie nerwu twarzowego i zapisując sterydy oraz rehabilitację wysłali do domu.
Po kilku miesiącach, gdy leki i rehabilitacja nie przyniosły efektów pani neurolog dała mi skierowanie na rezonans, na cito termin maj 2016. Czekaliśmy na wyniki ze spokojem, a tam 13 maja straszna diagnoza guz prawego wzgórza nieoperacyjny.
Od tego momentu wszystko potoczyło się szybko. W czerwcu 2016 miałem biopsję stereotaktyczną, wynik: guz II stopnia złośliwości. Od lekarzy usłyszeliśmy że jedyną forma leczenia w tym przypadku to radioterapia. 
Uwierzyliśmy im. Po sześciu tygodniach naświetleń w Centrum Onkologii wyszedłem do domu . Kontrolny rezonans w grudniu wykazał stabilizację, natomiast w marcu – wznowa. 10 maja 2017 przeszedłem drugą biopsję, jej wynik to: nowy guz niestety III stopnia złośliwości.
Lekarze twierdzą że teraz mogą mi podać jedynie chemię. Wiem, że chemioterapia wyniszcza i osłabia organizm dlatego zacząłem sam szukać innych metod leczenia.
Lekarze zalecili chemioterapię ale jak wiadomo chemia ma utrudniony dostęp do guza ze względu na barierę krew mózg. Aby wspomóc organizm niezbędna jest suplementacja organizmu oraz medycyna alternatywna. Jednak wymaga to dużych nakładów finansowych. Jestem teraz na zasiłku rehabilitacyjnym i niestety zaczyna nam brakować pieniędzy. Wierzę, że dzięki temu będę mógł nadal cieszyć się życiem wraz z moja rodziną…
Chciałbym poprosić o szansę na życie… 46 lat to jeszcze nie czas aby żegnać się na zawsze… Czasem czuję jak przy rodzinie moje oczy stają się szkliste od próbujących się wydostać łez… Zawsze je powstrzymuję, aby nikt ich nie widział, tak bardzo chcę z nami pozostać… Chciałbym dostać szansę aby być z nimi …
Pomóc Darkowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “962 pomoc dla Dariusza Garbowskiego”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Dariusz:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Bank Zachodni WBK
Title: „962 Help for Dariusz Garbowski”
Aby przekazać 1% podatku dla Darka:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “962 pomoc dla Dariusza Garbowskiego”
Darkowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem DOTPAY:
