Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

CZY ZDARZY SIĘ CUD?… WIESIA I RAK…

CZY ZDARZY SIĘ CUD?… WIESIA I RAK…

 

 

Pani Wiesia odbyła zabieg Nanoknife i kontynuuje leczenie. Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli! Historia Wiesi:

Długo się zastanawiałam jak zacząć. Bo przecież mam 60 lat. Piękne życie za mną, 40 lat u boku kochającego i wspaniałego męża, dorosłe dzieci, które pozakładały swoje rodziny….
Ale mam też wnuki, trzech chłopców, najstarszy nie ma jeszcze 4 lat… I kilka tygodni temu zostałam prawdziwą babcią – doczekałam się wnuczki. To jeden z najpiękniejszych prezentów od losu… I każdego dnia dziękuję Bogu za te cztery cudowne istotki, które są dla mnie całym światem. Światem, który ma się niedługo skończyć. Bo mam też RAKA TRZUSTKI z przerzutami do wątroby i śledziony. Nieoperacyjnego.
Zaczęło się prozaicznie. Po prostu schudłam. Pona

 

d 10 kg. We wrześniu pojawiły się dokuczliwe bóle brzucha. Zawsze dbałam o siebie, pilnowałam badań profilaktycznych, nigdy nie było w ich wynikach żadnych niepokojących sygnałów.

Najbliżsi zmusili mnie do pójścia do lekarza. Seria badań i diagnoza… Jak wyrok śmierci… Złe rokowania, brak możliwości skutecznego leczenia… Opieka paliatywna… i KONIEC. Pierwszy szok, rozpacz rodziny, mój strach. I łzy. Potoki łez. Patrzyłam na maleńką Wiktorię i natychmiast w głowie pojawiała się myśl, że nigdy nie usłyszę od niej słowa „babcia”. Że już niewiele czasu zostało Bartkowi i Igorkowi na wspólne zabawy ze mną…
I wtedy moje dzieci napotkały tę nazwę. NanoKnife – nowatorska metoda leczenia nowotworów, także trzustki, także z rozsiewem… Pomyślałam, że może stanie się cud… Przeszłam pomyślnie kwalifikacje do zabiegu. Wstąpiła we mnie nadz.ieja i siły do walki. Dla nich – dla moich wnuków, dla moich wspaniałych dzieci, dla ukochanego męża. Wśród informacji od lekarza pojawiły się słowa, które sprowadziło mnie na ziemię – TERAPIA NIE JEST REFUNDOWANA, a koszt zabiegu z uwagi na jego złożoność to kwota blisko 90.000,00 zł. A zabieg powinien odbyć się 19 grudnia. I moja nadzieja prawie umarła. Prawie, bo wtedy usłyszałam głos mojego męża: „Będziemy walczyć. Życie jest więcej warte”.

Nie jest łatwo prosić o pomoc, nie jest łatwo obnażyć swoje słabości, wystawić się wraz z nimi na widok publiczny. Ale mam wnuki, mam 6-tygodniową Wiktorię. Walczyła już w łonie swojej mamy, byśmy mogły się spotkać. A przecież Wiktoria znaczy „Zwycięstwo”. Może to znak? Bo przecież zbliża się Boże Narodzenie. T czas cudów, czas miłości, czas dobra. Może i ja dostanę szanse na swój cud i swoją Victorię…
Jestem podopieczną fundacji Kawałek Nieba. Każda wpłata przekazana na moje subkonto będzie dla mnie jak cud… I za każdą z całego serca każdemu już dzisiaj dziękuję…Wieslawa5

pat0 Informacje_dot._zbiórek: https://www.kawalek-nieba.pl/informacje_reg/
Podaruj Kawałek Nieba...