Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

TAK BARDZO CHCĘ ŻYĆ!… DLA NICH…

TAK BARDZO CHCĘ ŻYĆ!… DLA NICH…

Asia1

 

 

Nie ma takich słów które mogłyby wyrazić ból po stracie ukochanej mamy i żony. Asia odeszła… Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy tak bardzo ją kochają i w chwilach spędzonych razem, które nigdy nie zostaną im odebrane…

Historia Joanny:

Mam na imię Asia. Jestem 32 letnią szczęśliwą żoną i mamą trzech wspaniałych córek. Julka ma 9 lat, Majeczka 5, a najmłodsza Amelka urodziła się 16 grudnia 2016 roku.

Razem, beztrosko i w pełnej szczęśliwości spędziliśmy Święta Bożego Narodzenia i powitaliśmy Nowy Rok 2017.

Nasz świat się zawalił niecały miesiąc później… Źle się czułam, niby nic wielkiego, zmęczenie, ból głowy. Stopniowo te objawy się nasilały, momentami widziałam podwójnie. Jednak położna, która odwiedzała mnie i małą Amelkę, uspokajała, że to normalne po porodzie siłami natury. W przychodni podczas wizyty u lekarza rodzinnego, również zignorowano moje objawy. Pani doktor stwierdziła, że skoro paraliż twarzy i zaburzenia mowy ustąpiły, to znaczy, że nic mi nie jest!Asia2

Później już wszystko tak szybko się potoczyło… Mąż zawiózł mnie do szpitala z silnym bólem głowy. Lekarze zlecili badanie: rezonans magnetyczny. Musiałam zostać w szpitalu, ponieważ stwierdzono u mnie wodogłowie. Bardzo mnie to zmartwiło, myślałam tylko o mojej córeczce, przecież muszę wracać do domu, ja ją karmię piersią!

26 stycznia dowiedziałam się, że w mojej głowie jest guz! To był ogromny cios, nie mogłam w to uwierzyć!

Dlaczego ja? Przecież ja mam dzieci i pragnę je wychować! Ale złych wieści nie było końca…

W Poznaniu odmówiono wykonania biopsji, mój mąż usłyszał od ordynatora, że musi sam poszukać szpitala i specjalisty, który podejmie się przeprowadzenia tego poważnego zabiegu! Mój kochany mąż postarał się, aby ten zabieg wykonali bardzo dobrzy specjaliści. 15go lutego już byłam w Bydgoszczy, przeprowadzono u mnie biopsję. Niestety wyniki tego badania to złośliwy guz mózgu gwiaździak anaplastyczny. W moim przypadku jest to nieoperacyjny guz ze względu na głębokie umiejscowienie! Przede mną długa droga do zdrowia. Kosztowne leczenie, wyjazdy na radioterapię do Bydgoszczy.

Do tej pory wiodłam spokoje życie. Jesteśmy normalną kochającą się rodziną. Jak większość młodych małżeństw w
Polsce spłacamy kredyt hipoteczny za nasze małe, przytulne mieszkanie. Na co dzień dzieci, praca, dom. Leczyłam się na Asia3też na niedoczynność tarczycy.

Teraz los okrutnie mnie i moją rodzinę doświadczył. Uważam jednak, że to co w życiu nas spotyka, nie dziej się bez przyczyny! Wierzę w Boga i modlitwa dodaje mi siły! Rodzina, przyjaciele i sąsiedzi wspierają nas również modlitwą, za co jestem im niezmiernie wdzięczna!

Muszę i chcę walczyć z chorobą, nie poddam się! Z całego serca proszę Was ludzie dobrej woli pomóżcie mi w tej walce! Każda złotówka to szansa na moje leczenie. Tak bardzo pragnę żyć, bo mam dla kogo!

Oprócz wpłat darowizn na subkonto Fundacji Proszę Państwa o przekazywanie 1% swego podatku za 2016r dla Joanny Bazylczuk. Wszystkie środki, pieniężne na subkoncie w Fundacji „Kawałek nieba” zostaną wykorzystane zgodnie z ich przeznaczeniem. Gwarantem tego jest Fundacja oraz jej statut.

Składam serdeczne podziękowania, wyrazy wdzięczności i szacunku wszystkim darczyńcom!!!

Asia6

 

Kawałek nieba jest w każdym uśmiechu,
W każdym życzliwym słowie,
I przyjaznym geście,
W każdym pomocnym czynie.
Kawałek raju jest w każdym sercu,
Które stanowi zbawienny port dla nieszczęśliwego.
W każdym domu z chlebem, winem i serdecznym ciepłem.
Bóg włożył swoją miłość w twoje ręce,
Jak klucz do raju.

Phil Bosmans

Podaruj Kawałek Nieba...