CHCĘ ŻYĆ DLA MOJEGO SYNKA…
Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Ewa odeszła. Pozostanie na zawsze w serach tych, który ją tak bardzo kochają. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jej leczeniu. Dzięki Wam dłużej była razem z ukochanym synkiem.
Historia Ewy:
Mam na imię Ewa, urodziłam się w 1980 r. Od urodzenia zmagam się z nieuleczalną chorobą genetyczną Neurofibromatozą typu 1 zwaną również chorobą Recklinghausena lub nerwiakowłókniakowatością. Choroba ta jest bardzo nieprzewidywalna i nigdy nie wiadomo kiedy i który narząd zaatakuje. Co roku dochodzi mi nowa choroba. Już nie wiadomo na co się leczyć?! Aktualnie choroba poczyniła wiele zniszczeń w moim organizmie. Stwierdzono u mnie między innymi: nadciśnienie płucne, włóknienie płuc, mykobakteriozę płuc, przewlekłą niewydolność oddechową, tachykardię, wodogłowie, epilepsję, syryngomielię, ślepotę oka prawego i zaćmę.
Aktualnie jestem w trakcie leczenia na mykobakteriozę i nadciśnienie płucne. Mykobakteriozę płuc wykryto u mnie w 2012 roku. Jest to rzadka, lekooporna i ciężka do wyleczenia choroba, która bardzo mnie ograniczyła, zamknęła w domu i spowodowała że moje życie bardzo się zmieniło. Następnie doszło nadciśnienie płucne w 2014 r. gdzie od 2016 r. z powodu dużego pogorszenia się mojego stanu zdrowia wdrożone drogie leki, stwierdzono u mnie również tachykardię w 2016 r. Ostatnio mój stan zdrowia bardzo się pogorszył, mam problemy z chodzeniem i oddychaniem. Każdy aktywność fizyczna czy niewielki wysiłek jest dla mnie ogromną przeszkodą. Nadciśnienie płucne jest nieuleczalną chorobą w ostateczności w przyszłości może mnie czekać przeszczep płuc i serca. Dzięki specjalistycznemu leczeniu można złagodzić objawy choroby i żyć w miarę normalnie. Aktualnie jestem pod stałą opieką: genetyka, kardiologa, pulmonologa, okulisty, neurologa. Koszty leczenia, tlenoterapii, wizyty u specjalistów i dojazdy do szpitali są bardzo duże.
Pomimo choroby jestem szczęśliwą matką 4-letniego syna, który jest dla mnie całym światem. Chcę poprawić swój stan zdrowia i cieszyć się życiem, widzieć jak dorasta i jakie robi postępy. CHCĘ ŻYĆ a bez koniecznego leczenia to się nie uda. Czas leci bardzo szybko, a mój stan zdrowia ciągle się pogarsza. Zwracam się do Państwa z ogromną prośba o pomoc w sfinansowaniu mojego leczenia i walki z chorobami. Wasz 1% i darowizny mogą mi pomóc w sfinansowaniu mojego leczenia.
Za każdą pomoc z całego serca bardzo dziękuję.