UDAR – WALKA O ŻYCIE I ZDROWIE NASZEJ MAMY
Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Beata odeszła. Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy ją tak bardzo kochają. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jej leczeniu. Dzięki Wam była dłużej razem z ukochaną rodziną.
Historia Beaty:
Życie bywa bardzo przewrotne… zaledwie dwa dni po naszych zaręczynach, najszczęśliwszej chwili w moim 33. letnim życiu, moja przyszła teściowa, czyli najbliższa kompanka i najbardziej zaangażowana osoba w realizację tego pomysłu, w wyniku kolejnego wylewu, musiała poddać się skomplikowanej embolizacji naczyniaka mózgu.
Niestety, zabieg …. nie zakończył się zgodnie z planem. W ułamku sekundy razem z informacją o tym, że “zaszły pewne komplikacje” z emocjonalnego nieba zaczęliśmy spadać z całą najbliższą rodziną bardzo szybko w dół. Ostatni miesiąc to dużo nerwów, mało snu i najtrudniejszy czas walki o życie i zdrowie Beaty. Jej wola życia jest jednak ogromna, dlatego musimy Jej pomóc by jak najszybciej wróciła do nas i stanęła na nogi.
Bez wdawania się w szczegóły – udar pnia mózgu, który doprowadził do paraliżu prawostronnego, niedowładu lewostronnego i afazji, to poważna sprawa, która wymaga teraz całkowitej zmiany naszego życia. Rehabilitacja w specjalistycznym ośrodku to koszt rzędu 20 000 zł miesięcznie. Naszymi codziennymi gośćmi w domu będą od tej pory rehabilitanci, neurologopedzi, lekarze specjaliści, pielęgniarki. Przed nami zakup sprzętu do rehabilitacji, wózka i wielu innych rzeczy, które pozwolą Mamie wrócić do sprawności.
Plany o hucznym weselu raczej musimy odłożyć na później. Przed nami długa i kosztowna rehabilitacja oraz wspólna walka o zdrowie Beaty. Ukoronowaniem tej drogi niech będzie ten “pierwszy taniec”, który w tej sytuacji bardzo bym chciał zatańczyć z Teściową. Razem zaangażowaliśmy się w zaręczyny, więc teraz mamy kolejny wspólny cel.
