MÓJ KOCHANY SYNEK I WZNOWA NOWOTWORU
Nie ma takich słów które mogłyby wyrazić ból po stracie ukochanego dziecka. Bartosz odszedł… Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy tak bardzo go kochają i w chwilach spędzonych razem, które nigdy nie zostaną odebrane… Dziękujemy wszystkim za pomoc w jego leczeniu.
Historia Bartosza:
Jestem mamą 8-mio letniego Bartosza, zawsze żywiołowego i aktywnego chłopca, aktualnie uziemionego w łóżku lub do wózka inwalidzkiego.
Mój syn choruje na złośliwy nowotwór rdzenia kręgowego, a po ostatnim rezonansie okazało się, że pojawiły się przerzuty do główki. Fundacja Kawałek Nieba konsultuje synka w klinikach zagranicznych. Dziecko powinno się bawić, poznawać świat dookoła siebie, niekoniecznie ten szpitalny. Jednak zrobię wszystko, aby uratować mojego małego synka.