Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

MAM 20 LAT I WALCZĘ Z GUZEM MÓZGU

MAM 20 LAT I WALCZĘ Z GUZEM MÓZGU

 

Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo walki Bartek odszedł. Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy go tak bardzo kochają. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jego leczeniu. Dzięki Wam dłużej był razem z ukochaną rodziną.

Historia Bartka:

Cześć! Jestem Bartek i mam 20 lat. Do marca 2022 roku byłem zdrowym chłopakiem, który nie mógł doczekać się ukończenia szkoły i rozpoczęcia dorosłego życia. Niestety wszedłem w nie zupełnie inaczej jak to sobie wyobrażałem.

Pod koniec marca, pewnego dnia obudziłem się ze strasznym bólem głowy- myślałem że to po prostu migrena. Po mimo przyjęcia leków przeciwbólowych nie nastąpiła poprawa. Pojawiły się dodatkowo wymioty. Po kilkugodzinnej męczarni i braku poprawy, postanowiliśmy udać się na najbliższy SOR w Piszu. Po opisaniu objawów dostałem kroplówkę oraz leki przeciwwymiotne. Lekarz, który mnie przyjął stwierdził, że to zwyczajna wirusówka i kazał wracać do domu, bo przecież nic takiego złego się nie dzieje. Niestety po powrocie do domu objawy nie ustępowały, a ja czułem się coraz bardziej osłabiony.

Następnego dnia pojechaliśmy szukać pomocy u lekarza rodzinnego. Tam dostałem skierowanie do szpitala w Ełku ze względu na bradykardię. Po przyjęciu do szpitala i zrobieniu kompletu badań, m. in. Tk głowy i rezonansu poznaliśmy przyczynę moich dolegliwości- duży krwiak w prawej półkuli mózgu. Dostałem odpowiednie leki i pomału objawy zaczęły ustępować. Po kilku dniach wypisano mnie do domu. Krwiak miał samoczynnie stopniowo się wchłaniać. Po miesiącu wizyta kontrolna, brak jakichkolwiek objawów więc skierowanie na rezonans dopiero za 2 miesiące.

Myślałem, że teraz będzie już wszystko dobrze, bo przecież czuję się już całkiem nieźle. Spokój jednak nie trwał długo. Jest 28 maj 2022 roku wstaję rano i zaczynam wymiotować i znowu czuję znajomy ból głowy. Bez zastanowienia wsiadamy w auto i jedziemy na SOR do Szpitala wojskowego w Ełku. Błyskawicznie zrobiono prześwietlenie głowy, które wykazało powiększenie krwiaka, który przecież miał się wchłonąć. Zapada szybka decyzja o operacji. Trzeba natychmiast usunąć krwiaka, który naciska naczynia i powoduje zbyt wysokie ciśnienie śródczaszkowe. Wszystko dzieje się tak szybko. Podpisuję niezbędne zgody. Bardzo się boję, ale chcę aby ten ogromny ból i ucisk jak najszybciej minął. Dostaję narkozę i zasypiam.

Kiedy odzyskałem przytomność poczułem ogromną ulgę. Czy teraz będzie już dobrze? Czy ból nie powróci? Przychodzi lekarz, mówi że operacja przebiegła pomyślnie i udało się usunąć nie tylko krwiaka, ale też guza który ukryty był za krwiakiem. Po 3 dniach wychodzę do domu, rana dobrze się goi więc ściągnięcie się szwów odbywa się terminowo. Czekamy jeszcze na wynik histopatologiczny i wycinka guza. Początek lipca otrzymujemy wynik – Glejak IV stopnia. Niedowierzanie. Przecież to niemożliwe. A może zaszła jakaś pomyłka? Za kilka dni rezonans i kolejny guz, tym razem w lewym płacie. I znowu kolejna operacja, tylko tym razem nie udało się usunąć wszystkiego. Sam zabieg odbył się bez komplikacji.

Po zagojeniu ran rozpocząłem leczenie onkologiczne- radio i chemioterapię. Obecnie jestem na monoterapii Temozolomidem. Wyniki i ogólne samopoczucie nie są najgorsze. Niestety na ostatnim rezonansie są niejednoznaczne zmiany w lewej półkuli mózgu i cały czas lekarze monitorują sytuację. Trzymanie ręki na pulsie oznacza częste badania, które w większości robione są prywatnie. Leczenie podjęliśmy w ośrodku onkologicznym oddalonym o 400 km od miejsca zamieszkania, żeby być pod opieką onkolog specjalizującej się w guzach mózgu. Niesie to za sobą co miesięczne dojazdy na wizyty. Glejak rzucił mi rękawicę, którą razem z moją rodziną podjęliśmy i nie zamierzamy poddać się bez walki.

 

Kawałek nieba jest w każdym uśmiechu,
W każdym życzliwym słowie,
I przyjaznym geście,
W każdym pomocnym czynie.
Kawałek raju jest w każdym sercu,
Które stanowi zbawienny port dla nieszczęśliwego.
W każdym domu z chlebem, winem i serdecznym ciepłem.
Bóg włożył swoją miłość w twoje ręce,
Jak klucz do raju.

Phil Bosmans

Podaruj Kawałek Nieba...