AREK, CZEKAMY NA CIEBIE
Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Arek odszedł. Pozostanie na zawsze w serach tych, którzy go tak bardzo kochają. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jego leczeniu. Dzięki Wam dłużej był razem z ukochaną rodziną
Historia Arka:
19 marca 2016 r., to data, którą każdy z naszej rodziny zapamięta do końca życia.
Był sobotni dzień. Dzień jak każdy inny. Arek jak zwykle zbierał się pracy przy swoim nowo wybudowanym domu. W wieku 47 lat wreszcie ziściło się jego marzenie-własny dom.
Wziął drabinę. Musiał poprawić coś na zewnątrz…
Potem tylko telefon poinformował nas, że został zabrany przez pogotowie. Spadł z drabiny, prawie z 7 metrów.
Stan bardzo ciężki.Tyle nam powiedziano. Arek przeszedł 2 operacje mózgu. Na intensywnej terapii w śpiączce farmakologicznej przebywał 3 miesiące, natomiast na samym oddziale aż 6 miesięcy. W skutek wypadku doznał uszkodzenia prawego płata mózgu oraz złamania kości ramienia.
13 sierpnia 2016 r. został przekazany do prywatnego ośrodka pielęgnacyjno-rehabilitacyjnego. Niestety dla niego nie było miejsca z Narodowego Funduszu Zdrowia. Termin oczekiwania to okres 2 do 3 lat .
Rozpoczęła się intensywna rehabilitacja. Cały czas zmaga się z problemami zdrowotnymi. Już wychodzi na ,, prostą”, a za chwilę trafia do szpitala, to na zapalenie płuc, to na zapalenie otrzewnej . Na dzień dzisiejszy wskutek kilku operacji, zapalenia płuc jego organizm jest skrajnie wyczerpany. Każda ingerencja antybiotykowa, chirurgiczna powoduje u Niego osłabianie organizmu, który i tak na starcie był wyjałowiony.
Obecnie Arek został przejęty przez szpital, który spróbuje odbudować jego organizm od wewnątrz stosując żywienie pozaustrojowe i pozajelitowe. Mamy tylko nadzieję, że to pomorze Arkowi w powrocie do ośrodka i kontynuacji rehabilitacji aby mógł osiągnąć minimalną sprawność.
Prosimy o wsparcie, jeśli możecie pomóżcie Arkowi w powrocie do życia.