ANTOSIA I WALKA Z GUZEM MÓZGU
Wszystko zaczęło się we wrześniu zeszłego roku, córka zaczęła się skarżyć na bóle głowy, do tego występowały czasami wymioty. Ból nasilał się w nocy. Udaliśmy się do lekarza, wstępna diagnoza zapalenie zatok, plus skierowanie na wszelki wypadek do neurologa. Podczas brania leków, ból głowy był mniej dokuczliwy, myśleliśmy, że faktycznie zapalenie zatok to spowodowało. Po zakończeniu leczenia, córka zaczęła skarżyć się, że słabo widzi na lewe oko i że ma plamy. Po przyjrzeniu się, zauważyliśmy, że lewe oczko ucieka. Bez większego namysłu, umówiliśmy córkę do okulisty w Szczecinie. Już w trakcie badania, po minie pani doktor, zauważyłam, że jest coś nie tak. Nie można było dobrać odpowiedniego szkła, oczy nie podążały za światłem, ani za palcem. Została jeszcze dokładnie zbadana. Niestety to co usłyszałam wstępnie od Pani doktor, złamało mi serce. Podejrzenie, że jest guz w głowie. Dostaliśmy skierowanie do szpitala na cito.
Prosto od okulisty wybraliśmy się do szpitala w Zdrojach. Szybka akcja na SOR, tomografia.. pół godziny później zostałam wezwana do gabinetu, sama.. guz w czwartej komorze mózgu naciekający na pień mózgu.
Antosia jest w trakcie ciężkiego leczenia. Przeszła operację, chemioterapię i radiogterapię.
