MALUTKI ANTOŚ I WALKA Z GUZEM MÓZGU
Narodziny Antka to był ten dzień na który czekaliśmy bardzo długo. Przyszedł na świat jako zdrowy chłopiec. Wiedliśmy spokojne życie. Do dnia, gdy Antoś miał już skończone 4 miesiące a w jego oczach pojawił się niepokój, piękne niebieskie oczka drżały. Poruszały się kolistymi delikatnymi ruchami… Które z dnia na dzień robiły się coraz bardziej zauważalne. Wizyta u pediatry, która z automatu skierowała nas do okulisty, neurologa i na USG główki. Szybka wizyta u okulisty, gdzie się okazuje że z oczami jest wszystko w porządku tylko ten oczopląs. Odesłano nas do neurologa, że to jednak problem jest gdzieś głębiej. Przyszedł dzień na USG przezciemiączkowe. Nie zapomnę tego dnia do końca życia… Ten moment gdy lekarz milczy i mówi, że musi skonsultować to z drugim lekarzem. Ta chwila gdy dowiaduję się że jednak w tej małej główce jest rozległy guz… Świat się zatrzymał, nic nie było już ważne. Tylko pytanie co dalej?
Przyjęli nas do szpitala, gdzie zrobili nam rezonans. Diagnoza się potwierdziła – guz. Niestety nie byli w stanie nam pomóc. Odesłano nas do Centrum Zdrowia Dziecka. Tutaj trafiliśmy na neurochirurgię, gdzie diagnoza była szybka Glejak, rozległy guz umiejscowiony na skrzyżowaniu nerwów wzrokowych, który jest niemożliwy do usunięcia. Usunięcie guza pozbawiłoby Antka wzroku, czy też mogłoby uszkodzić inne części mózgu
Wtedy to już szanse na przeżycie byłby małe.
Podjęto decyzję o leczeniu onkologicznym. Leczenie rozpoczynamy od rocznej chemioterapii. Przed nami wielotygodniową chemioterapia, początkowo w systemie cotygodniowym, co wiąże się z dojazdami do Centrum Zdrowia Dziecka. Do miesięcznych kosztów leczenia dochodzą liczne konsultacje specjalistyczne, aby stale monitorować rozwój Antka, w tym okulista, neurolog, psycholog, endokrynolog czy rehabilitant, a także koszty sterylnego utrzymania cewnika Broviaca, do którego podawana jest chemia.
Umiejscowienie guza w związku z tym, że Antoś jest jeszcze mały ciągnie za sobą szereg konsekwencji. Antoś może mieć problemy ze wzrokiem lub też nieodwracalnie stracić wzrok. O najgorszym nawet nie chcemy myśleć…
Chemia, którą Antoś przyjmuje może spowodować konieczność przetaczania preparatów krwiopochodnych czy też uszkodzić słuch. Natomiast jest niezbędna, aby zatrzymać wzrost guza, który mógłby zablokować przepływ płynu mózgowo-rdzeniowego i spowodować wodogłowie.
Dojazdy do Warszawy, środki sterylne, specjaliści – to wszystko kosztuje ogromne pieniądze. Przyszłość jest niepewna i jeszcze nie wiemy, jak wiele wydatków nas czeka, wiemy natomiast, że już teraz musimy prosić o pomoc. Za każdą złotówkę, która wesprze walkę Antka, będziemy bardzo wdzięczni. Również prosimy o modlitwę, BY NASZ WOJOWNIK WYGRAŁ TĄ WALKE.
Rodzice Antka
Pomóc Antosiowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: 3931 pomoc dla Antosia Wiśniewskiego
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Antos:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawalek Nieba
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: 3931 Help for Antos Wisniewski
Aby przekazać 1,5% podatku dla Antosia:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1,5%’ wpisać: 3931 pomoc dla Antosia Wiśniewskiego
Antosiowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem DOTPAY:
