Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

ABY POKONAĆ RAKA I ŻYĆ DLA MOICH DZIECI

ABY POKONAĆ RAKA I ŻYĆ DLA MOICH DZIECI

 

 

Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Ania odeszła. Pozostanie na zawsze w serach tych, którzy ją tak bardzo kochają. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jej leczeniu

Historia Ani:

„W życiu istnieje tylko jeden sposób na to, aby być szczęśliwym: żyć dla innych”.

Nazywam się Anna Grzęda, mam 44 lata. W 2016 roku – krótko po narodzinach mojego synka zdiagnozowano u mnie guza pęcherza moczowego. Po usłyszeniu diagnozy od lekarza przed oczami stanęły mi moje ukochane dzieci. Od razu w głowie miałam tatę, który w 2012 roku zmarł na nowotwór. Wiadomość o mojej chorobie boleśnie uświadomiła mi, że nie jesteśmy tu na zawsze. Od razu pomyślałam, że dla mnie to zdecydowanie za szybko, przecież mam dopiero 41 lat i tyle planów do zrealizowania, marzeń do spełnienia. Mam ukochanego i troje dzieci, których nie mogę teraz zostawić. Lekarze uspokajali mnie i przeprowadzili zabieg usunięcia guza. Czułam się bardzo dobrze i szybko wróciłam do zdrowia.

Mój spokój jednak nie trwał długo, ponieważ po przeszło roku w moim moczu pojawiła się krew. Mój koszmar wrócił – rak ponownie zaatakował, jednak już ze zdwojona siłą. Lekarze postanowili, iż usuną pęcherz i narządy rodne. Przeszłam cykl chemioterapii i radioterapii. Chemia osłabiła mój organizm. Z dnia na dzień czułam się coraz gorzej. Patrząc na moje dzieci i ich strach kiedy na mnie patrzą serce rozpada się na milion kawałków. Przecież ja – tak silna kobieta nie mogę przegrać tej bitwy. Z dnia na dzień całe ciało odmawiało mi posłuszeństwa, ból z którym zmagam się na co dzień jest nie do opisania.

W lutym miałam powtórny rezonans, którego wynik odzwierciedlił moje złe samopoczucie. Rak zaatakował układ kostny. Chemioterapia nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Wiem, że nie mogę się poddać, muszę walczyć dla moich dzieci, które nie wyobrażają sobie życia bez ukochanej mamy. Nieoczekiwanie pojawiła się nadzieja – profesor z Krakowa powiedział, iż mój przypadek kwalifikuje się do specjalistycznego leczenia metodą protonową. Comiesięczny koszt leczenia to 5 tysięcy złotych. Niestety drzwi możliwości zamykają się, ponieważ kosztowne leczenie, na które mnie nie stać nie pozwala mi mieć nadziei na lepsze jutro.

Kochani Wasza pomoc pomoże w uratowaniu mojego życia, da mi drugą szansę. Szansę na życie bez raka. Możliwość odkrywania świata na nowo, towarzyszenie dzieciom w najważniejszych momentach ich życia. Jeżeli w tej strasznej chorobie można mówić o szczęściu, to moim są moi najbliżsi, którzy wspierają mnie w dalszej walce. Staram się myśleć tylko pozytywnie, jednak nie ma co ukrywać –
ta walka jest bardzo wyniszczająca. Marzę by mieć choć miesiąc przerwy od bólu i strachu o życie.

PLN

DotPay

 

Kawałek nieba jest w każdym uśmiechu,
W każdym życzliwym słowie,
I przyjaznym geście,
W każdym pomocnym czynie.
Kawałek raju jest w każdym sercu,
Które stanowi zbawienny port dla nieszczęśliwego.
W każdym domu z chlebem, winem i serdecznym ciepłem.
Bóg włożył swoją miłość w twoje ręce,
Jak klucz do raju.

Phil Bosmans

Podaruj Kawałek Nieba...