MAŁA ALICJA WALCZY Z BIAŁACZKĄ LIMFOBLASTYCZNĄ

Nasza kochana córeczka w czerwcu skończy 2 lata. Zdiagnozowano u niej ostrą białaczkę limfoblastyczną.

A zaczęło się to na początku marca od stanu podgorączkowego 37.4 utrzymującego się od kilku dni. Sądziłam, że to na skutek wychodzenia czterech zębów (tròjek) jednocześnie. Późnej zaniepokoił mnie intensywny zapach oddawanego do pampersa moczu. Od razu zawiozłam mocz na badanie. Wyszło zapalenie układu moczowego. Wdrożono antybiotyk. Jednak stan Alicji nie poprawiał się, lekarz przepisał inny antybiotyk. Po 2 dniach było tylko gorzej… Jej skóra stała się blada, a ona coraz bardziej osłabiona, apatyczna i senna… Pojawił się spłycony i ciężki oddech, a serduszko zaczęło coraz szybciej bić. Pojechaliśmy do rejonowego szpitala i tam po zrobieniu morfologii krwi, USG jamy brzusznej oraz RTG klatki piersiowej postawiono wstępną diagnozę – białaczka. Stan Alicji był na tyle krytyczny, że nie pozwalał na jej transport do specjalistycznego szpitala. Hemoglobina była nieco ponad 2… Dopiero po zrobieniu dwóch transfuzji krwi i wyregulowaniu pracy serca zostałyśmy przetransportowane na oddział onkologii dziecięcej do szpitala klinicznego w Poznaniu.

Tam Alicja przeszła szereg badań, m.in. biopsję szpiku, która ostatecznie potwierdziła postawioną wcześniej diagnozę. Nasz świat się zawalił… Nasze kochane, zawsze uśmiechnięte i pogodne dziecko, dotąd zawsze zdrowe zmaga się ze śmiertelną chorobą nowotworową…

W jednym momencie całe nasze dotychczasowe życie wywróciło się do góry nogami… Łzy… morze łez, pytania dlaczego, dlaczego właśnie Alunia i brak odpowiedzi… Niewyobrażalny strach co czeka nas w najbliższym okresie.

Dopiero po kilku dniach dotarło do nas, że zaczyna się nierówna walka o życie i zdrowie naszej malutkiej córeczki.

Alicja obecnie przebywa na oddziale onkologii i przyjmuje chemioterapię. Jak mała wojowniczka dzielnie znosi sterydy, kroplówki jedna po drugiej, pobieranie i przetaczanie krwi, narkozy, nakłucia lędźwiowe celem pobrania płynu mózgowo-rdzeniowego, czy podania chemii do rdzenia kręgowego, wymiany igieł na porcie centralnym wczepionym w klatce piersiowej, biopsje szpiku z kości biodrowych oraz szereg badań.

Przed nami 8-9 miesięcy ciężkiej chemioterapii w murach szpitala, a później minimum półtorej roku chemii doustnej i całkowita izolacja od otoczenia. Walka z chorobą zapowiada się długa, wieloetapowa i trudna. Mamy nadzieję, że nasza mała iskierka pomimo agresywnego leczenia dzielnie przetrwa i zniesie wszystkie jego skutki uboczne.

Niestety leczenie ostrej białaczki limfoblastycznej niesie za sobą wiele kosztów- nierefundowane leki, opatrunki, koszty dojazdów do szpitala, środki do dezynfekcji, rehabilitacja , prywatne wizyty lekarskie, a także suplementy, którymi będziemy chcieli wspomóc nasze dziecko w szybszym powrocie do zdrowia.

Prosimy o wsparcie i pomoc abyśmy mogli w spokoju zapewnić Alicji powrót do radosnego dzieciństwa. Pieniądze które nie zostaną przez nas wykorzystane, przekażemy na leczenie innego potrzebującego dziecka.

Dziękujemy za okazanie dobrego serca – Rodzice Alicji<3