Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

RATUNEK DLA TATY W WALCE Z RAKIEM

RATUNEK DLA TATY W WALCE Z RAKIEM

 

 

Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Krzysztof odszedł. Pozostanie na zawsze w serach tych, który go tak bardzo kochają. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jego leczeniu.

Historia Krzysztofa:

Tata, jak większość mężczyzn w podeszłym wieku zmagał się z prostatą. Przeszedł operację usunięcia płata prostaty. I wszystko wróciło do normy. Na jakiś czas. Jednak znów pojawiły się problemy. Tata miał zdiagnozowaną kamice nerkową, więc wszystkie te objawy zostały przypisane kamicy. Jednak my wiedzieliśmy, że dzieje się coś złego.  W czerwcu 2019 r pojechaliśmy z tatą na SOR miał bardzo silny ból i krwiomocz. Niestety i tym razem zostało to zbagatelizowane i został odesłany do domu po podaniu leków przeciwbólowych.

W lipcu został wykonany zabieg laparoskopowy w celu usunięcia kamieni oraz zaplanowane ewentualne pobranie wycinka z pęcherza za 30 dni. W sierpniu został pobrany wycinek i w końcu zostało wykonane pilne badanie TK, które przemawiało za TU. Tata przez ten okres schudł  20 kg, brak apetytu i chęci do życia. Miał już dość. Trwało to zbyt długo.

 Niestety zbyt późne rozpoznanie uniemożliwiło operację. Została zalecona chemio i radioterapia. Tata odmówił. Czuł się bardzo słabo. Bał się, że nie przeżyje tego. Ból nie ustępował. Było coraz gorzej. Po konsultacji onkologicznej tata postanowił zrezygnować z chemii. Poddał się chorobie.

Ale my się nie poddaliśmy. Szukaliśmy innych lekarzy, innych możliwości. Szukaliśmy nadziei. W międzyczasie postanowiliśmy wzmocnić taty organizm naturalnymi metodami.  Trafiliśmy na wspaniałych ludzi, którzy podpowiedzieli jak to zrobić. Niestety rak się rozwijał, a masa patologiczna obejmowała już prawie cały pęcherz. W grudniu pęcherz był całkowicie wypełniony masą co spowodowało zatrzymanie moczu. Wodonercze obustronne zaopatrzono przetokami nerkowymi.

Przekonaliśmy tatę, by spróbował chemioterapie. Widzieliśmy, że nie mamy zbyt wiele czasu. Niestety Tata bardzo źle reagował na chemie. Traciliśmy go na własnych oczach.

W końcu na początku tego roku trafiłam na miejsce, w którym, w sposób naturalny wspomaga się organizm by radził sobie z nowotworem. Niestety jest to prywatna klinika, a leczenie nie jest refundowane i bardzo drogie. Ale już po 5 tygodniach terapii widzieliśmy ogromne efekty. Tata nabrał chęci do życia, zaczął lepiej wyglądać, lepiej się odżywiać. Znacznie poprawiły się wyniki, a nowotwór jakby się zatrzymał. Znów wszyscy nabraliśmy nadziei, że może jest szansa.

Ale co najważniejsze w końcu zobaczyliśmy w tacie chęć walki i nadzieję. Wiemy jednak, że nigdy nie uda nam się bez pomocy innych. Ja (córka) musiałam zrezygnować z pracy, by zająć się tatą. Przez wiele miesięcy w rozjazdach między szpitalami, lekarzami. Prywatne wizyty. To wszystko spowodowało, że jesteśmy zmuszeni prosić o pomoc.

Prosimy o każdą złotówkę, by ratować naszego Tatę. By dać nadzieję, że jeszcze może być dobrze. Szacowany koszt na kolejne 10 tygodni leczenia to 17 000 zł i wiemy, że na tym się nie skończy. W imieniu taty bardzo prosimy o wsparcie.

 

Kawałek nieba jest w każdym uśmiechu,
W każdym życzliwym słowie,
I przyjaznym geście,
W każdym pomocnym czynie.
Kawałek raju jest w każdym sercu,
Które stanowi zbawienny port dla nieszczęśliwego.
W każdym domu z chlebem, winem i serdecznym ciepłem.
Bóg włożył swoją miłość w twoje ręce,
Jak klucz do raju.

Phil Bosmans

Podaruj Kawałek Nieba...