Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

BLANKA – NASZ WYMODLONY I DŁUGO WYCZEKIWANY CUD

BLANKA – NASZ WYMODLONY I DŁUGO WYCZEKIWANY CUD

 

Nie ma takich słów które mogłyby wyrazić ból po stracie ukochanego dziecka. Blanka odeszła… Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy tak bardzo ją kochają i w chwilach spędzonych razem, które nigdy nie zostaną odebrane… Dziękujemy wszystkim za pomoc w jej leczeniu

Historia Blanki:

Po długich staraniach w 2017 roku okazało się, że jeszcze w tym samym roku zostaniemy rodzicami. Nasza radość nie miała końca, a gratulacje spływały ze wszystkich stron. Nasza niecierpliwa Córka postanowiła się przywitać z rodzicami nieco wcześniej. Blanka, bo tak jej daliśmy na imię urodziła się w 30 tygodniu ciąży. W szpitalu spędziła ponad 7 tygodni. Miała lepsze i gorsze momenty ale zawsze wierzyliśmy, że wszystko się dobrze skończy. Blanka rozwijała się bardzo dobrze i w niczym nie odstawała od swoich rówieśników pomimo swojego wcześniactwa. We wrześniu 2020 roku poszła pierwszy raz do przedszkola, gdzie od razu bardzo polubiła swoje nowe panie i wszystkie dzieci w grupie. Wszystko układało się jak w bajce.

Nagle w listopadzie Blanka po krótkim przeziębieniu, dostała kręcz szyi. Zaniepokojeni udaliśmy się z nią do lekarza, który stwierdził powikłanie po wirusie. Zalecono rehabilitacje na którą chodziliśmy regularnie. W między czasie po sugestiach lekarzy udaliśmy się na sprawdzenie wzroku, które również nic nie wykazało. Nasza córka miała sokoli wzrok. Całe zamieszanie z panującą pandemią i sezonem zimowym na trochę uśpiło naszą czujność. Potem przyszły święta, a to jest czas radości, więc nikt nie myśli wtedy o chorowaniu. Po nowym roku doszły nowe objawy. Blanka zaczęła się skarżyć na bóle brzuszka i głowy. W związku z tym że jeszcze nie ma wszystkich zębów, myśleliśmy że głowa boli ją od wyrzynających się piątek.

Dopiero gdy w środę 3 lutego zaczęła wymiotować, lekarz pilnie skierował nas do szpitala. W piątek wykonano Blance tomografie komputerową głowy. Niestety jej wynik były zły i jeszcze tego samego dnia zostałyśmy przewiezione karetką do szpitala w Krakowie. Zlecono dalszą diagnostykę. Po weekendzie pełnym niepewności i oczekiwania w poniedziałek wykonano Blance rezonans magnetyczny głowy, na którym tylko potwierdziło się pierwsze przypuszczenie z Tarnowa. W głowie naszej malutkiej córeczki rósł GUZ. Niczego wcześniej nie świadomi, niczego nie podejrzewający pozwoliliśmy mu rosnąć. Na następny dzień we wtorek lekarze poinformowali nas, że w głowie naszej Blanki jest glejak.

Podjęliśmy decyzję o zmianie szpitala i tak 24 lutego Blanka została przyjęta na oddział neurochirurgii Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, gdzie została przeprowadzona biopsja, której wynik pokazał że jest to DIPG. Niestety, ale w Polsce dają jej kilka miesięcy życia przy podjętym leczeniu.

Od razu zaczęliśmy szukać pomocy w całej Europie, żeby tylko zapewnić naszej małej córeczce jak najlepsze leczenie i dać jej szanse na życie. Nasza jedyna nadzieja to badania kliniczne. Nawiązaliśmy kontakt z ośrodkiem leczenia DIPG znajdującym się w Szwajcarii, gdzie dają większe szanse naszej córeczce. Niestety koszty takiego leczenia są ogromne. Za kilka tygodni poznamy dokładny kosztorys leczenia. Jednak już dziś chcemy zacząć zbierać środki bo życie i zdrowie naszej córeczki jest dla nas najważniejsze. Nie cofniemy się przed proszeniem dobrych ludzi o pomoc. Bez was nie damy rady! Za każdą wpłatę z serca Wam dziękujemy..

Rodzice Blanki

 

pat0 Informacje_dot._zbiórek: https://www.kawalek-nieba.pl/informacje_reg/
Podaruj Kawałek Nieba...