Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

CHCĘ BYĆ DROGOWSKAZEM DLA MOICH DZIECI I DLA NICH POKONAĆ RAKA

CHCĘ BYĆ DROGOWSKAZEM DLA MOICH DZIECI I DLA NICH POKONAĆ RAKA

 

 

Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Mateusz odszedł. Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy go tak bardzo kochają. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jego leczeniu. Dzięki Wam dłużej był razem z ukochaną rodziną.

Historia Mateusza:

Nazywam się Mateusz Pergałowski, mam wspaniałą żonę, 2 malutkich dzieci, masę marzeń… i raka 

W zeszłym roku skończyłem 30 lat. Niektórzy boją się przekroczenia tej magicznej granicy, a ja tak na nią czekałem! Tak jak na każdy kolejny dzień.

Diagnoza spadła nagle 8 sierpnia 2019 roku. Dotychczas nie miałem objawów wskazujących na tak poważną chorobę. Kontrolna gastroskopia wykryła zmiany nowotworowe. Potem posypała się lawina

We wrześniu 2019 roku rozpocząłem leczenie chemioterapią oraz brałem udział w badaniach klinicznych w Warszawskim Centrum Onkologii. Niestety nie przyniosły one efektów. Pojawiały się kolejne przerzuty. Radioterapia zatrzymała rozwój nowotworu w kościach ale w innych organach przerzuty powiększały się. Zmieniałem kilkukrotnie chemioterapię. Nadzieją był innowacyjny lek, Cyramza przy czym i on okazał się bezsilny z moją chorobą.

Jest lipiec 2020 roku. Ostatnia tomografia wykazała, że przerzuty pojawiły się również w obu płucach. To był kolejny cios! NIE MOGĘ POZWOLIĆ ABY RAK MNIE POKONAŁ BO MAM DLA KOGO ŻYĆ!

Rodzina jest moim całym światem! Mam 2 dzieci: 4,5 letniego Frania oraz roczną Alicję. Chciałbym pokazać im cały świat, obejrzeć z nimi wschody i zachody słońca, nauczyć jeździć na rowerze i być ich życiowym drogowskazem. Mam również wspaniałą i kochającą żonę, z którą znamy się jeszcze z czasów studiów. Wspólnie idziemy wyznaczoną (czasem bardzo krętą) drogą. Powoli spełniamy swoje marzenia, które zostały, mam nadzieję chwilowo zatrzymane.

Choroba uniemożliwia mi normalne życie, cotygodniowe chemioterapie zabierają plany. Pojawia się ból i problemy z jedzeniem. Jestem coraz słabszy ale walczę! Póki starczy sił nie odpuszczę!

ZWRACAM SIĘ ZATEM DO WSZYSTKICH LUDZI DOBREGO SERCA O POMOC FINANSOWĄ NA DALSZE LECZENIE, DZIĘKI KTÓREMU BĘDĘ MÓGŁ POKONYWAĆ CHOROBĘ I GODNIE ŻYĆ DLA MOICH DZIECI.

 

 

pat0 Informacje_dot._zbiórek: https://www.kawalek-nieba.pl/informacje_reg/
Podaruj Kawałek Nieba...