Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

NASZ MAŁY WIELKI CUD WALCZY ZE ŚMIERTELNĄ CHOROBĄ

NASZ MAŁY WIELKI CUD WALCZY ZE ŚMIERTELNĄ CHOROBĄ

 

 

 

Nie ma takich słów które mogłyby wyrazić ból po stracie ukochanego dziecka. Martynka odeszła… Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy tak bardzo ją kochają i w chwilach spędzonych razem, które nigdy nie zostaną odebrane…

Dziękujemy wszystkim za pomoc w jej leczeniu. Dzięki Wam była dłużej razem z ukochaną rodziną.

Historia Martynki:

Martynka urodziła się 12 lipca 2014 roku, szybko skradła serca rodziców i dziadków. Wspaniale się rozwijała, zaczęła mówić płynnie szybciej niż większość jej rówieśników. Była pogodną, ciekawą świata dziewczynką a przy tym potrafiła postawić na swoim. Uwielbiała książeczki i przebierać się za księżniczkę a jej ulubionym kolorem był zielony. Wszędzie było jej pełno, napełniała cały dom swoją radością. We wrześniu ubiegłego roku Martynka zaczęła uczęszczać do przedszkola, choć początkowo trudno jej było rozstawać się z rodzicami, ostatecznie pokochała swoje przedszkole i swoją panią wychowawczynię. Niestety nie było jej dane długo się nimi cieszyć…

Martynka nie chorowała, problemy zaczęły się, gdy poszła do przedszkola. Nawracające przeziębienia (jak to u przedszkolaków) nie zwiastowały niczego groźnego. W październiku przepisano jej pierwszy w życiu antybiotyk, następnie kolejne przeziębienia, aż do połowy marca 2018 roku. Wtedy to u naszego dziecka podejrzewano stan grypopodobny: gorączka, ból brzuszka, ból nóżek. W ciągu dwóch tygodni czterokrotnie byliśmy z dzieckiem u lekarza pediatry. W końcu zdecydowano się na wykonanie morfologii krwi. Wynik wykazał dużą niedokrwistość a zaskoczony pediatra wyczuł powiększoną wątrobę, co nie zwiastowało niczego dobrego. Nasz świat SIĘ ZAWALIŁ a miało być jeszcze gorzej…

Tego samego dnia, pojechaliśmy z naszą córeczką do szpitala w Rybniku na oddział dziecięcy. Przeprowadzone badanie USG wykazało 5,5 centymetrowy guz na nadnerczu i ogromny, bo aż 10 centymetrowy przerzut do wątroby!

My rodzice porzuciliśmy normalne życie, aby wesprzeć jak tylko możemy nasze dziecko. Ojciec Martynki na stałe przebywa z nią w szpitalu. Matka w chwili, gdy Martynka rozpoczęła leczenie, była w 16 tygodniu zagrożonej ciąży, ale do 39 tygodnia ciąży codziennie dojeżdżała, aby choć po kilka godzin pobyć ze swoją ukochaną córeczką.

Nie planujemy przyszłości, zamiast tego modlimy się o każdy kolejny dzień RAZEM. Martynka w czasie leczenia przeszła bardzo intensywną chemioterapię, oraz dwa dodatkowe cykle chemioterapii . W szpitalu uniwersyteckim w Krakowie-Prokocimiu udało się pobrać i zabezpieczyć komórki macierzyste, które być może zostaną wykorzystane na dalszym etapie leczenia. Na początku września usunięto pierwotny guz nadnercza. Martynka dzielnie znosi leczenie a uśmiech znika z jej twarzy jedynie, gdy walczy z bólem.

Do dziś zadajemy sobie pytanie jak to możliwe, że nasz mały „wielki” cud walczy ze śmiertelną chorobą, ale nie możemy się poddać – WALCZYMY RAZEM.

Głęboko wierzymy, że z WASZĄ POMOCĄ Martynka będzie mogła dorastać jak inne dzieci, bez ciągłego bólu, strachu i szpitali. Jeśli chcesz wesprzeć naszą Martynkę nie zwlekaj, czas płynie na jej niekorzyść! 1,6 mln złotych na tyle wyceniono życie naszego dziecka!

pat0 Informacje_dot._zbiórek: https://www.kawalek-nieba.pl/informacje_reg/
Podaruj Kawałek Nieba...