Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom
Fundacja Kawałek Nieba Fundacja Kawałek Nieba
KRS 0000382243

ABY GUZ MÓZGU NIE ZABRAŁ DZIECIOM MAMY…

ABY GUZ MÓZGU NIE ZABRAŁ DZIECIOM MAMY…

Anna00

 

Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Anna odeszła. Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy ją tak bardzo kochają. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jej leczeniu. Dzięki Wam była dłużej razem z ukochaną rodziną.

Historia Anny:

Nazywam się Anna Kozłowska, mam 40 lat i jestem matką czworga dzieci w wieku 17, 5, 4, 3 lata. Troje z nich jest chorych. 17 letni Piotr choruje na epilepsje oraz niedowidzenie praktycznie jednooczny, pięcioletni Wiktor jest dzieckiem autystycznym z całkowitym zaburzeniem rozwoju, podobnie jak jego trzyletnia niedosłysząca siostrzyczka Lena. Wraz z mężem , do tej pory samodzielnie sprawowaliśmy opiekę nad dziećmi nie korzystając z żadnej z form wsparcia od osób trzecich, czy też instytucji pozarządowych. Stan ten trwałby dalej, jednak w sierpniu 2016 roku nasz świat diametralnie się zmienił. Kontrolny rezonans mózgu wykrył u mnie zmianę mogącą wskazywać, iż ma ona charakter nowotworowy.

Ponad 10 miesięcy oczekiwałam na specjalistyczne badanie w tym zakresie.  Nie stać mnie było na wsparcie kieszeni lekarzy na szybsze przyjęcie. Czas ten nie był dla mojej rodziny łatwy, ponieważ w grudniu 2016 roku przeszłam udar mózgu, a w marcu 2017 usunięcie narządów rodnych z przydatkami. W tym czasie poza pobytami w szpitalu sprawowałam opiekę na dziećmi nie korzystając z żadnych form pomocy.

W  maju 2017 tego roku wykonano specjalistyczne badanie guza mózgu wskazujące jego wyjątkowo niekorzystne położenie, rozrost od sierpnia 2016 roku, jak również charakter glejowy nowotworu.  Do września tego roku nie udało mi się znaleźć neurochirurga, który podjąłby się operacji. Dopiero po wnikliwych poszukiwaniach operacji podejmie się dr. Szarek.Anna11

Szybki rozrost guza nie pozostawiał wątpliwości co do faktu, iż pozostawienie go jest równoznaczne z rokowaniem niekorzystnym i dał mi 2 do 3 lat życia. Operacja była moją jedyną szansą na możliwość wychowania dzieci. Niestety, była ona obciążona olbrzymim ryzykiem ze śmiercią włącznie.  Wiedziałam, że operacja jest bardzo ryzykowana, ale mam dla kogo żyć i z całego serca chciałabym, aby moje dzieci nie straciły mamy. Niestety po operacji guz odrasta i po prostu walczę o życie. Dodatkowo operacja sprawiła, że jestem niepełnosprawna, zabrała mi tak wiele. Bardzo potrzebujemy w tym pomocy, bo leczenie pooperacyjne, rehabilitacja to ogromne koszty.

Mój apel o pomoc nie jest związany do końca z moją osobą. Środki na leczenie są mi niezbędne, abym we mogła być w takim stanie fizycznym, aby podołać wyzwaniu jakie postawił przede mną los – wychowaniu czworga dzieci w tym zapewnieniu trojgu chorym stałej, godnej opieki mamy. Jedynym żywicielem rodziny jest mój mąż i nie jesteśmy w stanie finansowo sprostać zarówno mojej operacji, rehabilitacji i farmakoterapii jak i utrzymaniu rodziny.

Mając na uwadze nie moje dobro, ale dobro moich dzieci zwróciłam się do Państwa z prośbą o pomoc, za którą w imieniu moim i mojej rodziny z góry dziękuję.Anna44

Anna78

Anna22

pat0 Informacje_dot._zbiórek: https://www.kawalek-nieba.pl/informacje_reg/
Podaruj Kawałek Nieba...